Ponad rok pracy od rzucenia pierwszego pomysłu. Pół roku intensywnej pracy. Trzy miesiące próbowania, pasowania elementów, zgrywania w jednorodną całość. Wreszcie prapremiera, 18 października na scenie Teatru Muzycznego w Gdyni.
To najkrótszy kalendarz najnowszej superprodukcji nazwanej "Opentaniec", serwowanej jako pierwszy polski show taneczny.
Fabularnie rozgrywa się podczas nocy świętojańskiej, zwanej w zamierzchłych czasach nocą Kupały. Chłopcy palili ogniska, skakali przez ogień, dziewczyny puszczały na wodę wianki. Uczestnicy mocno erotycznego święta szukali też kwiatu paproci, zakwitającego w tę jedną noc... Kwiat na potrzeby sceny został zamieniony w postać kobiecą, dość złowieszczą łowczynię i niszczycielkę mężczyzn. Wredną lokomotywę widowiska zagrała gwiazda polskiego baletu - Anna Sąsiadek, z domu zresztą gdynianka.
Widowisko sięga korzeniami do prastarej tożsamości słowiańskiej nowym, a nawet nowoczesnym sposobem. Z jednej strony woda, ogień, magiczne kamienie i tańce - z drugiej ekran wodny, muzyka elektroniczna, komputerowe efekty świetlne i dźwiękowe. A w orkiestronie - zespół żywych muzyków, dyrygowany i synchronizowany przez kompozytora. Czyli marzenie głównego producenta - Roberta D. Gamble - o czym mówi obok sam: żeby zrobić coś dla nowej formy polskiej tożsamości.
Spektakl został entuzjastycznie przyjęty przez prapremierową widownię, zarówno w czasie trwania, jak po zakończeniu. Od oklasków puchły dłonie, zmęczonych artystów zmuszono do bisowania. Głównym powodem jest efekt synergii, z którym mamy do czynienia na scenie. Synergia to działanie znacznie silniejsze niż suma współpracujących elementów, jak w sporcie sztafeta.
Podobnie tutaj: choreografia, scenografia, kostiumy, muzyka, libretto, wykonawcy, reżyseria - wykreowały widowisko znacznie wyższej jakości niż poszczególne jego składowe, choć trzymają one klasę. Szczególnie scenografia i poszczególni wykonawcy.
Dla widzów opętanych chęcią zobaczenia "Opentańca" w najbliższym czasie nie mamy najlepszych wieści. Bilety zostały w zasadzie wyprzedane bądź zarezerwowane do końca października. Od listopada Muzyczny wchodzi w remont, a widowisko wyjeżdża w Polskę. Powróci w styczniu przyszłego roku. Rezerwacje teatr rozpocznie na początku grudnia br.
W najbliższych "Rejsach" obszerniej o twórcach i o urodzie spektaklu.
Tożsamość
Robert D. Gamble
producent
- Widziałem kiedyś irlandzkie przedstawienie "Riverdance". To były moje celtyckie korzenie w bardzo nowoczesnym stylu. Wiedziałem, że powinno powstać coś w tym stylu w Polsce. Korzenie plus nowoczesność. I tożsamość. Zdrowa tożsamość jest bardzo ważna. Czuję, że Polacy mają intensywne poczucie tożsamości, ale braknie jej współczesnej formy. Myślę, że pan Jarek Staniek znalazł formę. Jestem zachwycony!
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?