Remontowany dworzec w Gdyni oznakowany lepiej, ale poczekalni wciąż nie ma

- Nie jestem tu pierwszy raz, ale wydaje mi się, że jak na teren budowy jest całkiem dobrze. Nie miałem problemu z kupieniem biletu, czy znalezieniem tablicy z rozkładami jazdy - mówi pan Marek ze Słupska, który przynajmniej kilka razy w miesiącu odwiedza Gdynię w celach biznesowych.

Faktycznie, pasażerowie nie mają co narzekać. Kas, w których kupić można bilety na pociągi dalekobieżne, jest sześć. Trzy znajdują się od strony wejścia na dworzec SKM, a kolejne trzy w budynku dworca, w świeżo wyremontowanym pomieszczeniu.O tym, gdzie dokładnie się znajdują, informują oznaczenia na budynku dworca i wewnątrz. Pojawiło się też więcej rozkładów jazdy pociągów, a gabloty w których je umieszczono, są dobrze widoczne. Martwi tylko brak poczekalni. Ludzie oczekujący na pociąg siadają na parapetach okiennych, albo na schodach.

- Trwają prace wyburzeniowe w piwnicach dworca, skąd przez miesiąc będzie wywożony gruz i nieczystości. Co do poczekalni, wciąż nie ma decyzji, czy będzie można zagospodarować pomieszczenie znajdujące się na piętrze budynku dworca. W ciągu tygodnia powinna zapaść decyzja, jak finansowana będzie adaptacja tego miejsca, czy z funduszy inwestycyjnych czy z naszych - tłumaczy Adam Neumann, zastępca dyrektora oddziału gdańskiego Dworca Kolejowe PKP SA.