Remont ul. Morskiej w Gdyni. Skąd te przestoje w pracy? [ZDJĘCIA]

- Nie ma robotników, maszyny budowlane nie pracują - narzeka Ewelina Wasiak z ul. Owsianej. - To jest bulwersujące. Ul. Morska jest jedną z najważniejszych dróg w mieście, o wielkim natężeniu ruchu. Urzędnicy miejscy, zlecając remont, powinni dopilnować, aby prace toczyły się jak najszybciej. Roboty w takim miejscu powodują zbyt duże uciążliwości, aby wykonawca mógł pozwolić sobie na przestoje.

Mieszkańcy skarżą się też na ogólny bałagan panujący wzdłuż ul. Morskiej. Co więcej, wykonawca prowadził prace przy skrzyżowaniu z ul. Zbożową, a tymczasem nie zostały dokończone roboty na poprzednim odcinku. Robotnicy pozostawili dziurawe ulice dojazdowe do ul. Morskiej. Szczególnie fatalnie prezentuje się ul. Owsiana.

- Jej stan przy wjeździe na ul. Morską zagraża bezpieczeństwu ruchu - mówi Witold Pietrzyk, mieszkaniec Cisowej. - Bardzo łatwo można w tym miejscu uszkodzić podwozie samochodu.

Co na to, w jaki sposób prowadzony jest remont Morskiej w Gdyni uważają urzędnicy?

- Wykonawcę obowiązuje harmonogram, którego musi dotrzymać - mówi Małgorzata Pabiś-Rzeniewicz, zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta Gdyni. - Za ewentualne spóźnienia grożą dotkliwe kary umowne i firmie wykonującej remont po prostu nie opłaca się dopuścić do takiej sytuacji. Nie dziwię się, iż na niektórych odcinkach remontowanej ulicy przez cały dzień może nie być robotników, bowiem sytuacja taka wynika ze względów technologicznych. Robót nie można kontynuować, dopóki nie zwiąże się beton. Niektóre prace drogowe muszą poprzedzić zagęszczenia terenu wokół wykonywanej infrastruktury.

Małgorzata Pabiś-Rzeniewicz dodaje, że wykonawca musi się stosować do organizacji ruchu, wyznaczonej przez ZDiZ. - Niedokończone ulice są tymczasowo udostępniane kierowcom, aby zminimalizować korki na jednej z głównych dróg w mieście - mówi Małgorzata Pabiś-Rzeniewicz.

Remont ul. Morskiej zakończyć ma się w tym roku.