Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Regionalny Puchar Polski. Rodzina Iwanów dba o to, aby piłka nożna rozwijała się w Jantarze Ustka

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Mirosław Iwan prowadzi jako trener zespół Jatara Ustka
Mirosław Iwan prowadzi jako trener zespół Jatara Ustka Robert Gębuś
Czwartoligowy Jantar Ustka przygotowuje się do rozgrywek i walki w 1/8 finału regionalnego Pucharu Polski z III-ligowym Bałtykiem Gdynia. To spotkanie zaplanowane zostało w sobotę, 11 lipca o godz. 17.30.

Tak naprawdę nikt nie wie, jak będzie wyglądała gra zespołu po przerwie spowodowanej pandemią, ale jedno jest pewne: -Ciężko trenujemy. W okresie pandemii chłopaki biegali i coś robili, ale ciężką pracę wykonujemy teraz, kiedy trzeba nadrobić tę przerwę. Co innego jest biegać samemu, a co innego wykonać plan przygotowań przed sezonem - mówi Mirosław Iwan, szkoleniowiec Jantara Ustka, który prowadzi zespół od półtora roku.

To jego druga przygoda z usteckim zespołem w roli trenera. Dla rodowitego ustczanina, który właśnie w Jantarze rozpoczynał piłkarską przygodę, to praca domowa, bo dla rodziny Iwanów Jantar Ustka to rodzinny dom. Tu bramkarzem, trenerem, wreszcie prezesem Jantara przez wiele lat był Ludwig Iwan, ojciec Mirosława i Tomka, dziś honorowy prezes klubu. To też rozpoczynał piłkarską przygodę brat Mirosława, Tomasz Iwan. Ta przygoda przerodziła się ostatecznie w udaną karierę, podczas której grał w m.in. w Olimpii Poznań, Warcie Poznań, Rodzie Kerkrade, PSV Eindhoven, Feyenoordzie Rotterdam, Austrii Wiedeń, wreszcie w reprezentacji Polski. Po zakończeniu kariery Tiomasz Iwan organizował turnieje piłki plażowej w Ustce "Iwan Show".

Mirosław Iwan był napastnikiem, jego młodszy brat grał w pomocy. Obaj od dziecka trenowali w Jantarze Ustka. Później Tomek poszedł do szkółki Lecha Poznań. Po roku wrócił i razem z bratem grał w Gryfie Słupsk. Mirosław Iwan wrócił do Jantara, by odbyć służbę wojskową. Był próbowany w Legii Warszawa, później obaj z bratem grali w Warcie Poznań. Mirosława trapiły kontuzje, Tomasz pojechał na testy do Rody Kerkrade i tak rozpoczęła się jego kariera. Mirosław Iwan wrócił do Ustki i zajął się trenerką. Prowadził Pomorze Potęgowo, Wieżę Postomino i teraz, po raz drugi, Jantara Ustka. Historia zatoczyła koło. Mirosław Iwan wrócił tam, gdzie rozpoczął przygodę z futbolem. - Bardzo cieszy zapał chłopaków do gry. Jest w tym zespole potencjał, to młodzi chłopcy - podkreśla. - Sprawia mi przyjemność.

Ta przyjemność z pewnością będzie jeszcze większa, jeśli uda się przejść Bałtyk Gdynię. To trudne, ale nie niemożliwe. Jantar dopina formalności związane z kadrą zespołu. - Chcemy dopiąć sprawę trzech, czterech zawodników przed meczem pucharowym z Bałtykiem - mówi Mirosław Iwan.

Z Jantara Ustka odchodzi Hubert Skrzypek. Co ciekawe, zasili...Bałtyk Gdynia. - Dostał propozycję z Bałtyku i pozostały tylko formalności - mówi Mirosław Iwan. - Śmiejemy się, ponieważ w meczu pucharowym może zagrać przeciwko swojemu nowemu klubowi. Pytaliśmy czy ma jakieś tajne informacje z treningów, które mógłby nam zdradzić.

W rozgrywkach IV ligi Jantar Ustka przede wszystkim będzie walczył o utrzymanie w tej klasie rozgrywkowej. Ma w tym pomóc nie tylko Mirosław Iwan i zgrana ekipa jego zawodników, ale też stabilny sponsor. - Jest dobra sytuacja finansowa w klubie i mamy nadzieję, że spokojnie się utrzymamy, a może powalczymy o coś więcej. - mówi Mirosław Iwan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Regionalny Puchar Polski. Rodzina Iwanów dba o to, aby piłka nożna rozwijała się w Jantarze Ustka - Dziennik Bałtycki

Wróć na ustka.naszemiasto.pl Nasze Miasto