- Jestem zwykłą, starą babą z dzieckiem w domu - powiedziała Kasia Nosowska na początku koncertu nieco kokieteryjnie, ale i jakby uświadamiając zebranym fanom - w większości dwudziestokilkulatkom - że HEY to już zespół z przeszłością. Na scenie jednak nie było tego widać. Podczas blisko 2-godzinnego koncertu (z bisami) zarówno muzycy jak i ok. 1,5 tys. publiczności, szczelnie wypełniającej Centrum Stoczni Gdańsk bawili się wyśmienicie.
Było wspólne śpiewanie Misiów, do których teledysk kręcono m.in. w Gdańsku, HEY zagrało niemal dyskotekową wersję Zazdrości, ostre gitarowe One of Them i Schisophrenic Family oraz rzadko grane live Kroplę i O podglądaniu. Bowiem koncert w ramach Trasy Reedycje 2011 to przypomnienie utworów z pierwszych czterech albumów grupy (1993 - Fire, 1994 - Ho!, 1995 - Heledore i 1997 - Karma). Starych, ale jak pokazali muzycy, w które można tchnąć nowe życie.
Nie zabrakło oczywiście aktualnej twórczości. Gdy zabrzmiały pierwsze akordy Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!, fani "oszaleli".
Zespół pożegnał się z fanami utworem Moja i Twoja nadzieja - Niech ta piosenka nastroi was na spokojny i bezpieczny powrót do domów - powiedziała Nosowska.
Jako support HEY wystąpił Sorry Boys
Jak informują organizatorzy w celu poprawienia akustyki CSG, zastosowano po raz pierwszy ekrany dźwiękowe. Porównując wrażenia muzyczne z poprzednich imprez, efekt został w dużej mierze osiągnięty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?