Wróciliście na Olimpijską i znowu imponujecie dobrą grą. Tym razem ograliście Śląsk. Co jest grane?
Ułożył nam się kolejny mecz na naszym stadionie. Zagraliśmy dobrą akcję, wyszliśmy na prowadzenie, a potem nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na wiele. Trzeba się cieszyć, że w Gdyni na boisku jesteśmy panami. Zbudowaliśmy twierdzę. Strzelamy, nie tracimy goli. Trzeba teraz zastanowić się, co zrobić, abyśmy równie efektownie prezentowali się na obcych stadionach.
Trener wyznaczył Panu rolę dżokera. Z Pana szybkością i dynamiką łatwiej jest skaleczyć zmęczonego przeciwnika?
Każdy piłkarz chciałby grać od pierwszej minuty. Ale miejsc w podstawowym składzie jest tylko jedenaście. Gdy wchodzisz na zmianę, przeciwnik rzeczywiście jest zmęczony. Z drugiej strony sam jesteś mniej rozgrzany. Trzeba dobrze wejść w mecz. Jedno, dwa nieudane zagrania mogą sprawić, że spalisz się psychicznie.
W Pana przypadku dotychczas tej tremy nie widać.
Cieszę się, że po powrocie do ekstraklasy udało mi się strzelić inauguracyjną na tym poziomie bramkę z Ruchem, ze Śląskiem następną. Daje mi to pewność siebie. Piłka szuka mnie w polu karnym i oby tylko tak dalej.
Teraz przed wami starcie z Legią Warszawa, która wydaje się być w słabej formie.
Nie możemy tak myśleć. Legia jest mistrzem Polski. Jeśli sami nie pokażemy odpowiedniej jakości na boisku i nie zagramy na wyjeździe tak, jak potrafimy, nie mamy na co liczyć.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?