Rada Miasta zdecydowała o możliwości zaciągnięcia kredytu na 140 mln zł! Pieniądze mają pokryć deficyt

Zaciąganie kredytów długoterminowych zawsze budzi kontrowersje, tym bardziej jeżeli dokonuje tego magistrat. Jeżeli z kolei radni uprawniają prezydenta do zaciągnięcia kredytu na 140 mln zł, to nie może być mowy o jednomyślnym głosowaniu. W tym wypadku chodzi o pokrycie deficytu i spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań.

- Środki te są niezbędne do sfinansowania realizacji wielu zadań inwestycyjnych, a w szczególności projektów współfinansowanych z budżetu Unii Europejskiej - czytamy w uzasadnieniu uchwały.

Swoje wątpliwości zgłosili radni opozycji, którzy zwracają uwagę, że jest to bardzo duża kwota, biorąc pod uwagę, że z budżetu wypadły różne kosztowne projekty.

- Warto dodać, że w tym samym budżecie były planowane takie inwestycje jak lodowisko, węzeł Karwiny czy remont ul. Chwarznieńskiej, które zostały zdjęte. Kredyt w tej wysokości przy tak dużej ilości zdjętych inwestycji jest po prostu za dużą kwotą - powiedział Marek Dudziński, radny PiS.

Zarzuty odpiera Samorządność, która dopatruje się tu bardziej zabezpieczenia budżetu i zwraca uwagę, że jest to próg maksymalny, a nie faktyczny.

- W 2018 roku planowaliśmy zaciągnąć kredyt w wysokości 150 mln, a skonsumowaliśmy zaledwie 2/3 tej kwoty. Mówimy o maksymalnej kwocie, jaką można zaciągnąć. Warto wspomnieć, że z ubiegłego zostaje nam nadwyżka operacyjna, więc jest to bardzo korzystna sytuacja by teraz podjąć taką decyzję. Wraz z upływem czasu będziemy uruchamiali poszczególne transze tego kredytu - powiedział Marcin Wołek, wiceprzewodniczący Rady Miasta Gdyni.

Radni przegłosowali uchwałę, nie było jednak mowy o jednomyślności. Czterech rajców zagłosowało przeciw, a jedna osoba się wstrzymała. Decyzja została jednak podjęta.Tym samym miasto po zaciągnięciu kredytu będzie spłacać zobowiązania wraz z odsetkami nawet do 2032 roku.