Trzeba też przyznać, że wybrańcy mieszkańców, a przynajmniej przeważająca większość z nich, są aktywni i mocno angażują się w rozwiązywanie problemów mieszkańców.
Rajców spotkać można na dyżurach, wielu z nich prowadzi dyskusje z wyborcami na portalach społecznościowych, część ma też strony internetowe. W sieci udostępniają oni numery telefonów komórkowych i adresy mailowe. Najbardziej aktywni wybrańcy ludu z poszczególnych ugrupowań to: Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski (Samorządność), Marcin Horała (PiS) oraz Łukasz Cichowski (PO).
- Na Facebooku mam kontakt w sprawach, związanych z Gdynią aż z 1,3 tys. mieszkańców - mówi Zmuda-Trzebiatowski. - Mam stronę internetową, piszę bloga, współredaguję gazetkę parafialną w Chyloni, jestem w Radzie Rodziców Szkoły Podstawowej nr 40. Radny pojawia się też na posiedzeniach rad dzielnic, chodzi na festyny. - Codziennie rozmawiam z wyborcami. Nie wiem, co jeszcze mógłbym zrobić, aby mieć z nimi lepszy kontakt - śmieje się Zmuda-Trzebiatowski.
Nietypowe happeningi Horały
Z kolei Marcin Horała,kontaktuje się z mieszkańcami za pomocą portali społecznościowych (Facebook, Twitter), strony internetowej i bloga. Napisał on także najwięcej interpelacji, aż 85, czyli niemal jedną trzecią wszystkich, złożonych w biurze rady. Radny ten do każdego, kto się zarejestruje, rozsyła newsletter z informacjami na temat swoich działań.
- Mieszkańcy ciągle zgłaszają jakieś problemy, więc stąd tak duża liczba interpelacji - mówi Horała. - Konkurencji za dużej zresztą nie mam, bowiem radni Samorządności mają nieformalny zakaz ich pisania i nie złożyli jeszcze ani jednej. Tłumaczą, że wolą działać niż pisać. To jednak dziwne, bo jedno drugiemu nie przeszkadza.
Czy gdyńscy radni też są z dyscypliną na bakier?Horała znany jest też z nietypowych happeningów, które jego adwersarze nazywają zagraniami "pod publiczkę". Kiedy opóźniał się remont skrzyżowania ul. Chylońskiej i Północnej, pojechał tam, aby przeciąć wirtualną wstęgę zakończenia inwestycji. Na jedną z sesji przyniósł złoty łańcuch, twierdząc, że to prezent dla kierowcy luksusowego mercedesa, kupionego przez urzędników, aby odpowiednio prezentował się w wypasionym samochodzie. Tym samym chciał podkreślić, iż jego zdaniem auto za 250 tys. zł to zbyt kosztowny wydatek.
Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski: Kliknęli mu lajka -rozmowa ze zwycięzcą plebiscytu na Najpopularniejszego Radnego Gdyni!
Z radnym w galerii
Kontakt z wyborcami ceni sobie też Łukasz Cichowski. Nie tylko w sieci, poprzez stronę internetową czy portale. Radny ten przeniósł swoje dyżury do Centrum Handlowego Chylonia, bo wcześniej, w biurze Rady Miasta i Radzie Dzielnicy, mało kto na nie przychodził.
- Teraz nikt nie musi się do mnie specjalnie fatygować, lecz może osobiście zgłosić problem przy okazji zakupów - mówi Cichowski.
Z frekwencją nie tak źle
Dobrze wygląda też frekwencja radnych na sesjach, żaden z nich nie opuścił więcej niż dwóch posiedzeń. Gorzej bywa z komisjami rady. Stuprocentową frekwencję mają Stanisław Szwabski, Joanna Zielińska, Andrzej Kieszek, Ewa Krym, Grzegorz Taraszkiewicz (Samorządność), Bogdan Krzyżankowski i Tadeusz Szemiot (PO), Paweł Stolarczyk (PiS). Najwięcej nieobecności, bo 17, zanotował Marcin Wołek (Samorządność).
Radni w Gdyni. Przeczytaj, co działo się na sesjach!
- Z ramienia Uniwersytetu Gdańskiego kieruję kilkoma projektami unijnymi, pracuję też jednocześnie w trzech komisjach, ich posiedzenia często kolidują z wyjazdami zagranicznymi - mówi Wołek. - Nie staram się też swoich nieobecności usprawiedliwiać, konsekwencją tego jest obniżenie diety radnego.
Wołek zaprzecza, jakoby radni Samorządności mieli zakaz pisania interpelacji. - To nieprawda. My nie piszemy interpelacji, lecz załatwiamy problemy miasta - mówi Marcin Wołek.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?