Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prohibicja we Wrocławiu. Nie kupisz już alkoholu po godz. 22 [SZCZEGÓŁY, LOKALIZACJE]

MAL
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne fot. tomasz czachorowski/polska press
We Wrocławiu obowiązuje już uchwała rady miejskiej dotycząca zakazu sprzedaży alkoholu w centrum miasta po godz. 22. Nocna prohibicja trwa do godziny 6. rano.

Po wejściu w życie uchwały zakazem sprzedaży alkoholu objęte są sklepy na Starym Mieście, a więc na obszarze ograniczonym od południa i zachodu Podwalem, od północy i wschodu Odrą, ul. Drobnera, pl. Bema, ul. Sienkiewicza, Wyszyńskiego i Słowackiego. Alkoholu nie kupimy tam od godz. 22 do 6. Zakaz sprzedaży alkoholu po godz. 22 ma zwiększyć poziom bezpieczeństwa.

Możliwość wprowadzenia prohibicji dała nowelizacja przepisów podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Tę informację z radością przyjęli wrocławscy radni, którzy już w 2011 roku zdecydowali, że nikt nie kupi alkoholu w centrum od godz. 22 do 6 nad ranem, a w 2015 roku miasto planowało, że liczba sklepów sprzedających alkohol w ścisłym centrum miasta spadnie z 59 do 30. W obu przypadkach wojewoda kwestionował podjęte uchwały, a z jego argumentacją zgadzał się Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Andrzej Nabzdyk, przewodniczący Komisji Praworządności i Bezpieczeństwa we wrocławskiej radzie miejskiej, już po przegłosowaniu nowych przepisów przez Sejm, mówił że rozważałby wprowadzenie ograniczenia sprzedaży alkoholów wysokoprocentowych.

- Nie każdy potrafi i powinien pić. Jako lekarz uważam, że jestem tzw. ofiarą nadmiernego spożycia alkoholu. Gdyby nie pijaństwo to byłoby o 1/3 mniej interwencji na SOR-ach, związanych z urazami – mówił w listopadzie radny Andrzej Nabzdyk.

Zdaniem Andrzeja Gabińskiego, psychologa z wrocławskiego Ośrodka Terapii Uzależnień „Droga do domu”, ktoś, kto będzie chciał się napić, kupi alkohol do godz. 22, a jeśli nie zdąży tego zrobić, kupi go choćby na stacji benzynowej.

– Tyle że drożej i niekoniecznie legalnie. Proszę zobaczyć, jak wygląda sytuacja z dopalaczami. Są zakazane. Punkty, które je sprzedawały, zostały zamknięte, a spożycie wcale nie spada. Moim zdaniem z problemem picia trzeba walczyć, ale nie tędy droga. Proponowałbym profilaktykę, edukację, a nie zakazy - podkreślał na naszych łamach Andrzej Gabiński.

Teraz miejscy radni zdecydowali także o zmianie sposobu naliczania koncesji. Do tej pory urzędnicy wydawali zezwolenia poszczególnym sklepom. Teraz zezwolenia będą dotyczyły konkretnych rodzajów alkoholu - do 4,5 proc. zawartości alkoholu i piwa, do 18 proc. zawartości alkoholu (oprócz piwa) oraz powyżej 18 proc. zawartości alkoholu. I tak radni ustalili 3000, jako maksymalną liczbę zezwoleń na sprzedaż alkoholu w sklepach. 2200 to maksymalna liczba zezwoleń na sprzedaż alkoholu w lokalach gastronomicznych.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, rocznie Polacy spożywają ponad 10,5 litra czystego alkoholu etylowego. To w przeliczeniu daje aż 53 butelki wódki lub 475 butelek piwa na głowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto