Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracownicy XIX LO we Wrzeszczu czekają od lat na zwrot skradzionych im pieniędzy. Co na to miasto?

Maciej Naskręt
Maciej Naskręt
Fot. Przemysław Świderski
Sześć lat temu księgowa zdefraudowała ok. 116 tys. zł należących do pracowników XIX Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku. Pieniądze zniknęły z kasy Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Mimo wyroku i zapowiedzi zwrotu pieniędzy przez księgową zdefraudowane pieniądze nie wróciły na konto szkoły. Dlaczego tak się dzieje? Sprawdzamy w gdańskim magistracie.

Pracownicy XIX LO w Gdańsku od lat czekają na zwrot pieniędzy. Jaka jest odpowiedź miasta?

Przypomnijmy, że według Piotra Kowalczuka, ówczesnego wiceprezydenta Gdańska ds. polityki społecznej, wykrycie procederu prowadzonego przez księgową było zasługą zmian organizacyjnych przeprowadzonych jesienią przez miasto. Wcześniej księgowe miały samodzielne stanowiska w szkołach, co w przypadku niewłaściwego nadzoru mogło prowadzić do nadużyć.

Tak stało się w XIX LO we Wrzeszczu. Wicedyrektor szkoły do tego stopnia ufała księgowej, że powierzyła jej swój kod potwierdzający do podpisywania przelewów, choć jest to niedopuszczalne. Od września 2016 księgowe przeniesione zostały ze szkół do nowo utworzonego Gdańskiego Centrum Usług Wspólnych, gdzie rygorystyczny nadzór pozwala na szybkie wychwycenie podejrzanych przelewów.

W tym zakresie zapadł wyrok, a nawet winna tego procederu przed sądem zobowiązała się zwrócić zdefraudowane pieniądze co do złotówki.

CZYTAJ TEŻ:
Gdańsk. W magistracie pracuje dyrektor na półtora etatu z wysoką pensją i wsparciem nowego pracownika

W tej sprawie napisał do nas jeden z pracowników, który przekonuje, że Wydział Rozwoju Społecznego w Urzędzie Miejskim w Gdańsku sprawy nie potrafi doprowadzić skutecznie do końca.

- Mimo upływu tylu lat wciąż pieniądze nie wróciły do pracowników XIX Liceum Ogólnokształcącego. Sytuacja finansowa wielu osób jest trudna. Takie środki mogłyby pomóc w rozwiązaniu wielu problemów m.in. obecnych pracowników placówki, jak jej emerytów - mówi nam anonimowo pracownik urzędu przy ul. Nowe Ogrody.

Okazuje się, że pomimo upływu tylu lat sprawa jest w toku. Władze Gdańska przekonują, że ją nadzorują.

- Miasto dopełniło wszelkich formalności związanych z tą sprawą. Wniosek wykonalności oraz egzekucja jest po stronie sądu i komornika - wyjaśnia Paulina Chełmińska z biura prasowego gdańskiego magistratu.

Zaraz po zakończeniu postępowania sądowego magistrat wystąpił do sądu z wnioskiem o nadanie klauzuli wykonalności. Sąd takową wydał i urząd przekazał sprawę do komornika. Komornik natomiast wskazał jednak na braki w postanowieniu sądu, w związku z czym zawnioskowano o ponowne jej nadanie.

- Obecnie czekamy na poprawioną wersję klauzuli z sądu. Jednocześnie, skazana już w trakcie postępowania zadeklarowała spłacanie zdefraudowanej kwoty. Sprawa jest cały czas monitorowana i pilnowana oraz prowadzona przez radców prawnych - uspokaja Paulina Chełmińska.


ZOBACZ TAKŻE: Nauka zdalna od grudnia? Zdalne nauczanie wróci przez zimno w szkołach? Problemy z opałem wpłyną na funkcjonowanie szkół

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto