Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ponad 254 tys. złotych na pomoc dla pani Swietłany

Monika Jankowska
Na pomoc pani Swietłanie udało się zebrać ponad 200 tys. złotych
Na pomoc pani Swietłanie udało się zebrać ponad 200 tys. złotych Piotr Hukało
Ponad 254 tys. zł udało się zebrać na pomoc Swietłanie z Mołdawii, którą spotkała na Pomorzu ogromna tragedia. W poniedziałek w Urzędzie Miejskim w Gdańsku odbyła się konferencja poświęcona aktualnej sytuacji Swietłany. Gdańszczanie bowiem mocno zaangażowali się w pomoc cudzoziemce.

- Dzisiaj chcemy podsumować to, co się wydarzyło zarówno w życiu pani Swietłany – jak wygląda pomoc jej udzielana, jak wygląda jej obecna sytuacja, oraz jak wygląda rozliczenie środków – powiedział na wstępie Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska. - Jeszcze raz dziękuję tym, którzy zaangażowali się w tę pomoc, którzy pokazali, że Gdańsk jest solidarny. Przede wszystkim zwracam się do gdańszczanek i gdańszczan – drodzy Państwo, bez waszego udziału, bez waszego pospolitego ruszenia nie byłoby szansy, by doprowadzić do dokończenia zabiegów, które były niezbędne w szpitalu jak i teraz do prowadzenia rehabilitacji.

O stanie zdrowia Swietłany mówił Marek Białko, Klinika Ortopedii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego: -Najpierw pani Swietłana leżała w Klinice Intensywnej Terapii, jej stan był na tyle ciężki, że nie można było od razu podjąć operacji. Po wydobrzeniu dokonaliśmy zespolenia złamań w obrębie narządu ruchu. To było leczenie wieloetapowe. Później została przekazana do Kliniki Rehabilitacji. Rokowanie co do powrotu do pełnej sprawności ruchowej jest ostrożne. Przy tak rozległych obrażeniach, złamaniach wielomiejscowych rzadkością jest, żeby człowiek wrócił do pełnej sprawności.

O sytuacji Swietłany mówił też Piotr Olech z Wydziału Rozwoju Społecznego: - W październiku pani Swietłana opuściła szpital, w tej chwili zamieszkuje w jednej z dzielnic w Gdańsku. Dzięki wsparciu mieszkanek i mieszkańców Gdańska oraz całej Polski, także ludzi spoza granicy, udało nam się wynająć dla niej mieszkanie, żyje samodzielnie. Towarzyszy jej pracowniczka Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek – niemal codziennie pomaga w gospodarowaniu domostwem

Kwestię wydatków poruszył Paweł Buczyński z Fundacji Gdańskiej: -

Udało się zebrać kwotę w wysokości 254 tys. 308 zł 46 gr. Na ten moment wydaliśmy 114 tys. 108 zł i 55 gr. Jest to w głównej mierze koszt leczenia w szpitalu. Dodatkowo opłacamy jej teraz co miesiąc ubezpieczenie, płacimy do NFZ-u składkę zdrowotną. Wynajęliśmy jej mieszkanie, jest przewidziane na pół roku, zobaczymy jakie będą jej kwestie indywidualne i jak będzie wyglądała kwestia powrotu do zdrowia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto