Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomorze. Trzy obiekty trafiły do Krajowego Rejestru Zabytków

KRYSTYNA PASZKOWSKA
Dom podcieniowy w Żuławkach w gminie Stegna. Fot. Anna Arent
Dom podcieniowy w Żuławkach w gminie Stegna. Fot. Anna Arent
Dom podcieniowy w Żuławkach, stara plebania w Chojnicach oraz kamienica przy pl. Grunwaldzkim w Pelplinie zostały wpisane do Krajowego Rejestru Zabytków.

Dom podcieniowy w Żuławkach, stara plebania w Chojnicach oraz kamienica przy pl. Grunwaldzkim w Pelplinie zostały wpisane do Krajowego Rejestru Zabytków. To prestiż czy dopust Boży? - nasuwa się pytanie, zważywszy, że za zabytek w znacznej części odpowiada właściciel.

O wpis do rejestru siedziby wydawnictwa "Pielgrzym" w Pelplinie zabiegała sama gmina, która jest właścicielem obiektu.

- To co jest zabytkowe musi takie pozostać - krótko uzasadnia decyzję Andrzej Stanuch, burmistrz Pelplina. - Nie liczę z tytułu wpisu do rejestru zabytków na specjalne profity. Chodzi o to, aby wszelkie prace w tym obiekcie prowadzone były zgodnie ze sztuką konserwatorską. Zdaję sobie sprawę, że rodzi to zobowiązania dla właściciela.

Burmistrz wyjaśnia, że w zabytkowej kamienicy gmina planuje sprzedawać mieszkania.

- Źle by się stało, gdyby budynek uległ przekształceniu w nowoczesny - podkreśla.

Nadzór konserwatorski jest potrzebny - ten pogląd podziela również Wiesław Ślizewski z Gniewa. - Moja nieruchomość leży w strefie bezpośredniej ochrony konserwatorskiej - mówi gniewianin. - Mam z tego tytułu głównie obowiązki, a żadnych przywilejów. Myślę, jednak, że to jest słuszne działanie. Tylko tak można zachować unikatową zabudowę naszego miasteczka.

- Każda epoka ma jakieś najcenniejsze obiekty, a sztuką jest by należycie chronić i eksponować je wszystkie - mówi Marcin Tymiński, rzecznik Pomorskiego Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku.

A co ma zrobić właściciel zabytku, którego koszt utrzymania znacznie przewyższa możliwości? Czy rolą konserwatora jest tylko pilnowanie, aby wszelkie prace były wykonywane zgodnie ze sztuką konserwatorską, a inne prace "nagradzane" karami?

- Niestety, dziś jest tak, że za zabytek w znacznej części odpowiada właściciel - mówi Tymiński. - To jego zadaniem jest szukać wszelkich dostępnych środków na utrzymanie, konserwację itd. Urząd konserwatora może oczywiście pomóc w zdobywaniu środków. Obecnie fundusze z budżetu centralnego na utrzymanie zabytków są o wiele większe niż dawniej. W tym roku dodatkowo wyasygnowano kilkadziesiąt milionów złotych i rozdysponowano na najpilniejsze remonty zabytków.

W Pomorskiem mamy już ponad 1700 zabytków nieruchomych i tysiące zabytków ruchomych.

Dom podcieniowy w Żuławkach w gminie Stegna - zbudowano go w 1797 r. dla ówczesnego właściciela, którym był Cornelius Froese. Budynek miał wchodzić w skład tradycyjnej zagrody żuławskiej. W 1851 r. został przebudowany przez Jacoba Dicka. Do dziś w budynku zachowały się dwie deski na których wyryto "Cornelius Froese Bauherr Anno 1797" oraz "Jacob Dick Renovatum 1851". To dom charakterystyczny dla krajobrazu Żuław. Obecnie to jeden z niewielu takich obiektów zachowanych bez większych zmian.

Stara Plebania w Chojnicach przy Placu Kościelnym 6 - wzniesiono ją w drugiej połowie XIV w. na terenie ówczesnego cmentarza przykościelnego. W XVI w. część pomieszczeń plebanii zajmowała szkoła parafialna. Po 1555 r. cały kościół wraz z parafią przejęli luteranie. W ręce kościoła rzymskokatolickiego trafił ponownie w 1618 r. W latach 1657, 1733, 1743 plebanię niszczyły pożary. To obiekt o bogatej historii i nawarstwionej strukturze architektonicznej stanowiący materialny zapis burzliwych dziejów miasta.

Kamienica - siedziba wydawnictwa "Pielgrzym" w Pleplinie przy placu Grunwaldzkim 9 - historia obiektu związana jest z inicjatywą stworzenia nowego polskiego pisma w pn. części Prus Zachodnich. Twórcą wydawnictwa, które miało wydawać owo czasopismo był Stanisław Roman (1842-1923). On to założył drukarnię, w której od 1 stycznia 1869 r. zaczęto drukować czasopismo "Pielgrzym". Od 1873 roku właściciel firmy drukował "Pielgrzyma" już we własnym domu. Stanisław Roman prześladowany przez władze pruskie sprzedał firmę wraz z kamienicą Edwardowi Michałowskiemu (1856-1905) znanemu gdańskiemu księgarzowi i działaczowi narodowemu. Prężną działalność wydawniczą przerwała niemiecka okupacja.

**

Wpis do rejestru zabytków do sprawa prestiżowa

**
Z Marianem Kwapińskim, pomorskim wojewódzkim konserwatorem zabytków rozmawia Krystyna Paszkowska

- Co właściwie oznacza wpis do rejestru zabytków?
- Wpis do rejestru zabytków najprościej mówiąc oznacza, że zabytek nie jest "bezpański", a znajduje się pod ochroną państwa, a jego właściciel musi w odpowiedni sposób o niego dbać.

- Czy właściciel ma się z takiego wpisu cieszyć, czy też raczej powinien się martwić, bo od tej chwili nawet najdrobniejsze zmiany, naprawy będzie musiał konsultować z konserwatorem?
- Wpis do rejestru zabytków do sprawa prestiżowa. Oznacza, że taki obiekt posiada szczególne walory historyczne, kulturowe, społeczne, a nawet naukowe. W ostatnich latach bardzo zmieniła się świadomość zwłaszcza prywatnych właścicieli zabytkowych obiektów. Coraz więcej np. wspólnot mieszkaniowych bądź osób prywatnych remontuje np. zabytkowe kamienice, gdyż ich wartość wtedy mocno zwyżkuje. To prawda, że posiadacz obiektu zabytkowego wszelkie remonty, ewentualne zmiany itd. musi uzgadniać z Urzędem Ochrony Zabytków, jeśli jednak przedkłada konkretne propozycje zgodne z wytycznymi konserwatorskimi, wtedy współpraca układa się harmonijnie.

- Czy wpis do rejestru zabytków otwiera furtkę do funduszy unijnych czy też środków z ministerstwa?
- Właściciel może starać się o dofinansowanie zarówno z budżetu ministerstwa jak i środków unijnych. Właśnie wpis do rejestru otwiera mu taką drogę. Urząd Ochrony Zabytków zawsze wspiera wnioski o dofinansowanie prac w takich obiektach.

- Jaka jest droga wpisu nieruchomości do rejestru zabytków? Kto może się ubiegać o taki wpis?
- Procedurę wpisu do rejestru reguluje Ustawa o Ochronie Zabytków. O wpis może ubiegać się sam właściciel obiektu, lub z urzędu może takiego aktu dokonać konserwator wojewódzki. Dany obiekt musi spełnić oczywiście określone warunki. Upraszczając można powiedzieć, że jednym z nich jest np. to, że powinien być maksymalnie oryginalny - np. odbudowany od fundamentów po dach dworek ma małe szanse na wpis do rejestru, w przeciwieństwie do dworku, który mimo iż solidnie zniszczony, od powiedzmy 250 lat stoi sobie w niezmienionym stanie.
- Dziękuję za rozmowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto