Polscy kibice z niecierpliwością czekali na pierwszy występ reprezentacji na mundialu w Katarze. Wynik tego spotkania był bardzo ważny, zwłaszcza w kontekście niespodziewanego zwycięstwa Arabii Saudyjskiej nad Argentyną.
Asem atutowym biało-czerwonych miał być oczywiście Robert Lewandowski. Fani zespołu z Meksyku nie znają za bardzo naszych piłkarzy, ale właśnie „Lewego” obawiali się najbardziej. 54 minuta była kluczowa w tym spotkaniu. Lewandowski próbował dojść do sytuacji strzeleckiej, ale był ostro powstrzymywany przez obrońcę rywali. Sędzia puścił grę, ale po kilkudziesięciu sekundach zainterweniował VAR. Arbiter z Australii poszedł obejrzeć sytuację na monitorze i podyktował karnego! To był dar niebios, bo do tej pory należało spuścić zasłonę milczenia na ofensywne poczynania wybrańców Czesława Michniewicza. Tymczasem w takiej sytuacji nasza reprezentacja stanęła przed szansą na objęcie prowadzenia w tym bardzo ważnym i trudnym meczu. Do piłki podszedł Lewandowski i… strzelił jak nie on. Bez spowolnienia, nie w swoim stylu, w sposób sygnalizowany i Guillermo Ochoa obronił złe uderzenie „Lewego”. Polak tylko przeklął pod nosem, ale było już na późno, bo wyśmienita sytuacja została zmarnowana. Jeden z najlepszych napastników świata nie wprowadził drużyny i kibiców w wyborne humory. Można mówić o klątwie Lewandowskiego, który wciąż pozostaje bez gola w turniejach finałowych mistrzostw świata.
A jak wyglądał ten mecz? W pierwszej połowie źle w naszym wykonaniu. Gra toczyła się tak, jak chciał tego Meksyk. To właśnie nasi rywale bardziej próbowali przeprowadzić akcję, która mogłaby im przynieść gola. Nasza defensywa stanęła jednak na wysokości zadania. W drugiej połowie klasę pokazał Wojciech Szczęsny, a strzał Grzegorza Krychowiaka został zablokowany. Cały mecz zamknął się jednak w zmarnowanym karnym Lewandowskiego, przez co Polska straciła cenne dwa punkty na starcie grupowej rywalizacji na mundialu w Katarze. Biało-czerwoni zagra znacznie lepiej niż w pierwszej połowie, ale to nie dało kompletu punktów.
- Zawsze jest niedosyt, jak się remisuje i nie wykorzystuje karnego. Nikt nie ma pretensji do Roberta, bo na mistrzostwach są duże emocje i takie sytuacje się zdarzają. Były inne, gdzie można było rozegrać akcje spokojniej. Znam siłę Arabii Saudyjskiej. Nie spodziewałem się, że wygra z Argentyną, ale takiego stylu gry już tak. Nie powiem, że mam sposób na Arabię, ale jest plan – powiedział po meczu Czesław Michniewicz, selekcjoner reprezentacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Sony Xperia 1 IV 12/256GB Czarny
smartfon xperia 1 iv dysponuje najlepszymi rozwiąz…
kup teraz

Apple iPhone 14 Plus 256GB Żółty
Okres gwarancji: 12 miesięcyWyposażenie: iPhone z …
kup teraz

Doogee S98 8/256GB Czarny
Smartfony Doogee. Flagowy model Doogee S98 został …
kup teraz

Redmi 10C 4/128GB Zielony
Redmi 10C Szybkość i niezwykła wydajność dzięki Sn…
Reprezentacja Polski. Rzecznik PZPN o problemach w kadrze