Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogotowie wydaje w Gdyni pieniądze oddane przez NFZ. 700 tys. zł na nowe karetki

Dorota Abramowicz
Gdynia wygrała i kupiła karetki
Gdynia wygrała i kupiła karetki Fot. T. Bołt
Gdyńskie pogotowie wzbogaciło się wczoraj oficjalnie o dwie nowoczesne karetki przewozowe. Pieniądze - prawie 700 tysięcy złotych - na uroczyście poświęcone wczoraj nowe mercedesy vito pochodzą z wygranego ponad rok temu procesu z Narodowym Funduszem Zdrowia.

- Łącznie, fundusz musiał nam zapłacić 2,2 mln złotych - mówi dr Marian Kentner, dyrektor gdyńskiej stacji pogotowia ratunkowego. - W ubiegłym roku za pieniądze z Unii Europejskiej zakupiliśmy także dwa mercedesy, do których trzeba jednak było dołożyć z wygranej 25 proc. ceny. Resztę wydaliśmy na dwie premie i "trzynastkę" dla pracowników.

Czytaj także: NFZ szuka milionów w pomorskich szpitalach

Lekarzom, ratownikom i dyspozytorom gdyńskiego pogotowia należały się premie. Przez sześć lat stacja zaciskała pasa, grając przed sądem va banque z Narodowym Funduszem Zdrowia. Sprawa dotyczyła powoli odchodzącej w niepamięć ustawy 203, nakazującej przed jedenastoma laty dyrektorom placówek służby zdrowia wypłatę podwyżek. Ustawę uchwalono pod naciskiem strajkujących pielęgniarek, zapominając równocześnie o wskazaniu, skąd owi dyrektorzy mają wziąć pieniądze. Postawieni pod ścianą dyrektorzy szpitali i stacji pogotowia wypłacali większe pensje, doprowadzając do dramatycznego zadłużenia swoich placówek.

Czytaj także: Komunikat NFZ który zbulwersował nie tylko lekarzy

Po kilku latach prawnego bałaganu Trybunał Konstytucyjny wskazał wreszcie, że płatnikiem powinien być Narodowy Fundusz Zdrowia. NFZ jednak także postanowił oszczędzać pieniądze i szpitalom oraz stacjom pogotowia proponował ugody. Dyrektorzy mieli wybór - albo dostać od razu część należnej kwoty i zrezygnować z roszczeń, albo dochodzić swoich praw przez kolejne lata przed sądami.

Czytaj także: UCK walczy z NFZ 0 41 mln złotych

Pogotowiu w Gdyni postawiono warunek: - Albo bierzecie 284 tysiące, albo nic. Przy wsparciu władz samorządowych Gdyni oraz wspomagane społecznie przez kancelarię mec. Romana Nowosielskiego pogotowie przystąpiło do walki. Ostatecznie, po sześciu latach, przed gdańskim sądem zapadł pierwszy w kraju wyrok nakazujący Narodowemu Funduszowi Zdrowia wypłatę 1,5 miliona złotych wraz z odsetkami. - Po ostatnich zakupach mamy już 15 aut, a na tle innych ośrodków Gdynia jest jednym z miast lepiej wyposażonych w nowoczesne karetki - cieszy się dr Kentner. - Ostatnie zakupy są tym cenniejsze, że niedługo już będziemy musieli wycofać z użytku cztery 11-letnie fiaty dukato o przebiegu przekraczającym 450 km. Pozostaną nam tylko mercedesy, z których najstarszy ma zaledwie siedem lat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto