Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Pogodno" zagrało w gdyńskim "Uchu"

Marcelina Oleszuk
Wielu od dawna czekało na to wydarzenie. „Pogodno” coraz rzadziej gości w Trójmieście, dlatego ich niedzielne odwiedziny były nie lada gratką dla fanów w różnym wieku. Surowe wnętrze gdyńskiego „Ucha” zostało tego wieczoru rozgrzane przez dźwięki gitar, perkusji, saksofonu oraz dwóch setek gardeł.

Chociaż fanom „Pogodno” nie można zarzucić, ze względu na częste perypetie zespołu, przywiązania do jego członków, a sama nazwa zaczęła już właściwie żyć własnym życiem, określając jego strukturę bez ludzkiej pomocy, to wciąż nie brakuje tłumów na koncertach. Mimo, że transformacji składu nie potrafiłby zliczyć nawet laureat medalu Fieldsa, a wiarygodność artystów dawno legła w gruzach- każdy kolejny utwór i tak jest oklaskiwany.

Szał, który wstąpił w publikę z chwilą wyjścia na scenę zespołu, można porównać z klasycznym przypadkiem obłąkańczego uwielbienia- z pewnością nikt, kto się tam znalazł, nie znalazł się tam przypadkiem. Jak się spodziewano, grupa uraczyła publiczność kawałkami w różnym stylu- od utworów mówionych po reggae. W trakcie występu można było pobawić się też przy, uwaga, Czesławie Niemenie- Budyń wtrącił kawałek „Snu o Warszawie” dla zgłodniałych fanów. Żywiołowe melodie, barwne teksty, przebojowość w każdym calu- tym wyróżniają się ci muzycy na tle szeregów ambitnych, lecz nieutalentowanych, nowych twarzy. Kto by pomyślał, że zespół nie zatraci tej zdolności nawet pod wpływem licznych zmian na przełomie lat?

Większa część koncertu przypominała gwiazdorski performance - rozmowy z widownią, nawet umoralniający wykład zwracający uwagę na problemy ludzi starszych w naszym kraju, lecz, niestety, niewiele muzyki, która sprawiła niegdyś, że zespół ten jest tak znany. Co prawda, niektóre zaśpiewane teksty miały jakieś przesłanie, a technicznej stronie muzyki nie można niczego zarzucić, jednak podczas tego występu miało się wrażenie, że właściwie go nie było. Mniej mówienia, więcej śpiewania, Panowie!

Mimo spóźnienia oraz oczywistych braków klasyki w repertuarze, „Pogodno” dwa razy bisowało. Oznacza to prawdopodobnie, że muzyka ta jest wciąż żywa w wielu sercach, teraz czas ją tylko pielęgnować. Z pewnością przyczyniłaby się do tego większa ilość koncertów w Trójmieście.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Pogodno" zagrało w gdyńskim "Uchu" - Gdynia Nasze Miasto

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto