Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po wprowadzeniu opłaty za rower w PKM. Rowerowa Gdynia nie kryje oburzenia

Sz.Szadurski, M.Pietrzak
P.Świderski
Suchej nitki nie pozostawili na samorządzie województwa pomorskiego aktywiści rowerowi z Gdyni po wprowadzeniu opłaty rezerwacyjnej na przewóz jednośladów w pociągach Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.

Za „zaklepanie” sobie miejsca na jednoślad w szynobusach PKM jednorazowo płacimy od kilku dni 3 zł. Miesięczny abonament to koszt 30 zł. Wprowadzający zmiany samorząd województwa pomorskiego, który jest organizatorem przewozów, przyznaje, że nie jest to optymalne, ale najlepsze przy obecnym stanie taboru PKM rozwiązanie.

Nowy system rezerwacji miejsc na rowery w PKM od soboty 26.05.2018.

- Najważniejszą dla nas sprawą było to, aby nie powtarzały się częste sytuacje, że pasażer z rowerem nie dostał się do wybranego wcześniej przez siebie pociągu - mówi Ryszard Świlski, członek zarządu województwa pomorskiego. - Jesteśmy ofiarą swojego sukcesu, pasażerów ciągle nam przybywa. Dzisiaj nie jesteśmy w stanie przy takim taborze, odpowiedzieć na zapotrzebowanie rowerowe pasażerów. Obecnie składy mogą pomieścić 6 rowerów. Toczymy jednak rozmowy z potencjalnymi wykonawcami chętnymi do przebudowy szynobusów by mieściło się w nich 10 pojazdów. Dyskutujemy też z SKM, czyli operatorem na linii PKM czy przy odpowiednich okolicznościach kierownik pociągu mógłby wpuszczać więcej niż sześciu rowerzystów do składu.

Według rowerowych aktywistów nowe przepisy są jednak absurdalne, ograniczają możliwość dojazdu jednośladem do pracy i szkoły, a politycy z samorządu województwa ulegli presji kolejarskich związków zawodowych.

- Wprowadzenie odpłatności za przewóz rowerów, rzekomo służące „rozwiązaniu problemu nadmiaru pasażerów z rowerami w stosunku do możliwości przewozowych taboru”, to tak naprawdę nieudolna próba rozwiązania nieistniejącego problemu, który stworzyli sami zarządzający linią PKM, wprowadzając regulamin przewozu rowerów, ograniczający ich liczbę do liczby haków zamontowanych w szynobusach (6 szt.). Jak wiadomo z informacji udostępnionych przez Urząd Transportu Kolejowego, w żadnych przepisach prawa nie ma wymogu stosowania takiego regulaminu ani takich ograniczeń w przewozie rowerów, zaś ich liczba oraz zasady przewozu mogą być ustalone przez przewoźnika niezależnie od liczby haków - ripostują aktywiści z Rowerowej Metropolii.

W równie ostrych słowach wypowiadają się przedstawiciele stowarzyszenia Rowerowa Gdynia.

Na nic konsultacje, na nic przekonywanie, na nic zdrowy rozsądek - twierdzą. - Samorząd województwa pomorskiego wprowadza opłatę rezerwacyjną we wszystkich pociągach PKM, nawet, jeśli wozisz rower z Karwin do Gdyni Głównej. Opłata ma za zadanie rozwiązać problemy z przewozem rowerów w weekendy na Kaszubach. Nawet pracownicy SKM Trójmiasto na spotkaniu przyznawali, że problem na odcinku aglomeracyjnym w dni powszednie nie występuje. W te wakacje szykuje się więc totalny chaos i większe korki w mieście, bo sporo osób woziło rower do pracy Teraz zapewne wybiorą samochód, bo władza ich do tego zachęca.

Zbieranie podpisów pod petycją w sprawie PKM w Kartuzach:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto