Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po tragedii przy ul. 10 Lutego 18

Marcin Żebrowski
Dom przy ul. 10 Lutego cały czas jest niebezpieczny. Wystarczy, że ktoś rozpali w piecu.
Fot. Sławomir Ptasznik
Dom przy ul. 10 Lutego cały czas jest niebezpieczny. Wystarczy, że ktoś rozpali w piecu. Fot. Sławomir Ptasznik
Nawet 5 lat więzienia może grozić osobom, które doprowadziły do tragedii, jaka w niedzielę wydarzyła się w domu przy ul. 10 Lutego 18 w Gdyni. 12 osób zatruło się tlenkiem węgla, cztery z nich musiały poddać się ...

Nawet 5 lat więzienia może grozić osobom, które doprowadziły do tragedii, jaka w niedzielę wydarzyła się w domu przy ul. 10 Lutego 18 w Gdyni.

12 osób zatruło się tlenkiem węgla, cztery z nich musiały poddać się leczeniu tlenem w komorze hiperbarycznej Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej.

- Przekazaliśmy już wszystkie materiały do Prokuratury Rejonowej w Gdyni - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik gdyńskiej policji.

- Prowadzimy postępowanie. Przede wszystkim musimy zapoznać się z ekspertyzami, jakie przygotują kominiarze, a także opinią lekarzy dotyczącą stanu zdrowia poszkodowanych - tłumaczy Marzenna Szkulimowska, prokurator rejonowy w Gdyni.

- Nie wykluczam, że postawimy komuś zarzuty, jednak musimy być pewni winy zaniedbania, które mogło doprowadzić do śmierci innych osób.

Wczoraj przedstawiciele PZU SA, właściciela budynku, spotkali się z Jerzym Ziółkowskim, kierownikiem Administracji Bloków Komunalnych nr 3 w Gdyni, która jest odpowiedzialna za opiekę nad domem przy ul. 10 Lutego.

- O wymianę instalacji centralnego ogrzewania w budynku staramy się od października ub. roku. Wtedy rozpoczęliśmy rozmowy z OPEC, dotyczące wykonania przyłącza do miejskiej sieci - tłumaczy Wojciech Paradowski, zastępca dyrektora Oddziału Okręgowego w Gdańsku PZU SA

- Wykonanie przyłącza i instalacji wewnętrznej pokryjemy z własnych środków.

Pracownicy administracji sprawdzali wczoraj, czy mieszkańcy mają czym ogrzewać lokale. Kominiarze zakazali bowiem palenia w piecach kaflowych. Obecnie jedynym sposobem zapewnienia ciepła kilku rodzinom jest ogrzewanie piecykami elektrycznymi. Czy stara, aluminiowa instalacja elektryczna wytrzyma takie obciążenie? Zdaniem fachowców bez problemu.

- To tylko prowizorka. Do świąt podłączymy centralne ogrzewanie z sieci miejskiej - usłyszeliśmy od jednego z pracowników ABK. Nie chciał tego potwierdzić kierownik Ziółkowski: - Pozostaje kwestia wyboru wykonawcy prac. Jak tylko otrzymamy oferty, będziemy w stanie podać termin realizacji inwestycji - wytłumaczył szef ABK nr 3.
Z kolei Barbara Jasiulaniec, dyrektor Oddziału Okręgowego PZU SA zapewniła, że wymiana systemu grzewczego zakończy się do końca grudnia 2003 r.

Zdaniem niektórych mieszkańców, nikogo nie interesuje stan techniczny domu z prostego powodu: grunt w centrum miasta jest więcej wart, niż sam budynek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto