Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PlusLiga Kobiet: Tylko i aż trzy zwycięstwa dzielą Atom Trefl od złotego medalu

Rafał Rusiecki
Adam Warżawa
Przed startem sezonu 2011/2012 praktycznie każdy uważny kibic siatkarski w Polsce wieszczył, że w finale PlusLigi Kobiet spotkają się zespoły z Sopotu i Muszyny. Jak się okazuje, fachowcy nie pomylili się.

W nadchodzący poniedziałek rozpocznie się batalia o złote medale mistrzostw Polski oraz przepustkę do przyszłorocznej Ligi Mistrzyń.

Atom Trefl Sopot i Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna to bez wątpienia dwa najlepsze zespoły w żeńskiej ekstralidze. Wicemistrzynie i mistrzynie Polski z ubiegłego sezonu potwierdziły, że stać je na ponowne wejście do finałów. W obu przypadkach nie obyło się bez problemów. Zespół Bogdana Serwińskiego zadyszkę złapał w końcówce sezonu zasadniczego. Jej efektem była m.in. porażka w półfinale Pucharu Polski z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza. A jak wiadomo, to trofeum daje możliwość udziału w Lidze Mistrzyń.

Natomiast w przypadku atomówek trudno mówić o konkretnym dołku. Zespół Alessandro Chiappiniego świetne mecze potrafił przeplatać słabszymi. Nie bez znaczenia dla tych gorszych momentów były zawirowania związane z kłopotami finansowymi klubu.

Atom Trefl jeszcze się z nich nie wykaraskał, więc trudno przewidzieć, co będzie się działo w finale.

Waży się przyszłość Atomu Trefla

- Skupiamy się na wygrywaniu, a nie na czymś, co jest negatywne - zapewnia Alisha Glass, rozgrywająca Atomu Trefla.

Inna sprawa to efekt zmęczenia. W półfinałach Muszynianka rozegrała tylko trzy mecze z Aluprofem Bielsko-Biała. Atomówki zagrały natomiast pięć spotkań z Tauronem MKS.

- Muszynianka miała w półfinałach ciut słabszego przeciwnika niż my - uważa Izabela Bełcik, kapitan sopocianek. - To nie jest przypadek, że Dąbrowa zdobyła Puchar Polski. Była na fali zwycięstw.

Sopockie siatkarki rzadko mogą czuć respekt przed rywalkami. Wyraźnie jednak nie czują się najlepiej, kiedy staje przed nimi zespół mistrzyń Polski.

Polecamy:**Gorące dziewczyny z Cheerleaders Flex Trefl Sopot**

- Nie wiodło się nam do tej pory z Muszynianką, ale cieszymy się, że będziemy miały szansę, żeby to zmienić - zaznacza Glass. - Im dłużej trwa sezon, tym lepiej się prezentujemy. Wierzę, że zdołamy wygrać.

- W przeszłości było nam ciężko z Muszyną, ale w finale jeszcze nie grałam z nimi - dodaje Małgorzata Kożuch, atakująca Atomu Trefla. - Myślę, że damy z siebie 100 procent. Będziemy próbować walczyć o złoty medal.

Niektórych może zaskakiwać, że najważniejsze mecze sezonu rozgrywane będą poza weekendem. Od 24 do 25 marca w Ergo Arenie będą trwały targi mieszkaniowe. To w dużej mierze wpłynęło na ustalenie terminarza spotkań.

W finale gra toczyć się będzie do trzech zwycięstw. W uprzywilejowanej sytuacji jest Muszynianka. Mistrzynie Polski dwa pierwsze mecze rozegrają u siebie (to nagroda za zajęcie pierwszego miejsca w sezonie zasadniczym) - w poniedziałek, 19 marca i wtorek, 20 marca o godz. 18 (transmisja w Polsacie Sport). Mecz nr 3 w Ergo Arenie zaplanowano na poniedziałek, 26 marca o godz. 18, a ewentualny mecz nr 4 we wtorek.

Tak grały

Bank BPS Muszynianka to rywal, który ewidentnie "nie leży" atomówkom.

Siatkarki Atomu Trefla Sopot rozegrały w tym i poprzednim sezonie łącznie 7 spotkań z drużyną z Muszyny. Tylko raz podopiecznym Alessandro Chiappiniego udało się wygrać (3:1), a było to 16 stycznia 2011 roku.

W tegorocznych rozgrywkach atomówki grały z "Mineralnymi" w sezonie zasadniczym pod koniec roku. W dwumeczu zdołały wyszarpać mistrzyniom Polski tylko jednego seta!

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto