18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plaga włamywaczy na nowych osiedlach w Trójmieście. Przeczytaj historie mieszkańców

Ksenia Pisera
Mieszkańcy jednego z gdyńskich osiedli jeszcze spali, gdy do ich domu wszedł włamywacz. Do mieszkania na pierwszym piętrze dostał się przez balkon. Udało mu się mimo tego, że miał ponad promil alkoholu we krwi. W tej sprawie zainterweniowali przechodnie, którym wydało się podejrzane, że ktoś wspina się na balkon. Dyżurny policjant, który odebrał zgłoszenie, natychmiast wysłał na miejsce dwa radiowozy. Kiedy policjanci sprawdzali okolicę, w pewnej chwili zobaczyli, jak z balkonu na pierwszym piętrze, właściwie prosto w ich ręce, skacze mężczyzna. Natychmiast został zatrzymany. Jak się okazało, był to 20-letni Piotr W. niemający stałego miejsca zamieszkania. Podczas tego skoku włamywacz złamał sobie rękę. Wtedy policjanci nie wykluczali, że włamanie mogłoby dojść do skutku, gdyby nie czujność przechodniów. Jednak gdy osiedle jest na wykończeniu, robotnicy jeszcze pracują, a mieszkańcy się nie znają, to czujność spada. A włamywacze harcują.
Mieszkańcy jednego z gdyńskich osiedli jeszcze spali, gdy do ich domu wszedł włamywacz. Do mieszkania na pierwszym piętrze dostał się przez balkon. Udało mu się mimo tego, że miał ponad promil alkoholu we krwi. W tej sprawie zainterweniowali przechodnie, którym wydało się podejrzane, że ktoś wspina się na balkon. Dyżurny policjant, który odebrał zgłoszenie, natychmiast wysłał na miejsce dwa radiowozy. Kiedy policjanci sprawdzali okolicę, w pewnej chwili zobaczyli, jak z balkonu na pierwszym piętrze, właściwie prosto w ich ręce, skacze mężczyzna. Natychmiast został zatrzymany. Jak się okazało, był to 20-letni Piotr W. niemający stałego miejsca zamieszkania. Podczas tego skoku włamywacz złamał sobie rękę. Wtedy policjanci nie wykluczali, że włamanie mogłoby dojść do skutku, gdyby nie czujność przechodniów. Jednak gdy osiedle jest na wykończeniu, robotnicy jeszcze pracują, a mieszkańcy się nie znają, to czujność spada. A włamywacze harcują. Archiwum DB/ T.Bołt
Jeśli nie wejdą drzwiami, to otworzą sobie okno. Nawet na trzecim piętrze. Żeby włamać się do mieszkania, wystarczy zaledwie kilka minut. Podatnym gruntem do popełnienia przestępstwa są nowe osiedla, których mieszkańcy się nie znają. Często pierwsi poznają ich włamywacze - pisze Ksenia Pisera
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto