PKM chce dostać więcej z Unii i dlatego procedury się przedłużają

Od trzech lat na tzw. liście indykatywnej Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko jest zapisane na tę inwestycję 306 mln zł unijnego wsparcia. Przed wakacjami PKM SA złożyła wniosek o zwiększenie dofinansowania - do maksymalnej, przewidzianej prawem UE, wysokości 85 proc. od kosztów budowy, szacowanych na tę chwilę na 700 mln zł. Deklaracje co do terminu podjęcia decyzji przez Brukselę były już kilkakrotnie przekładane.

Nieoficjalnie wiemy, że szanse na zwiększenie dofinansowania są bardzo duże. Przyczyną przedłużających się procedur jest skomplikowana "papierologia" (środki unijne należy "przełożyć" z puli przeznaczonej wcześniej na inwestycje prowadzone przez PKP Polskie Linie Kolejowe; PKP PLK w projekcie PKM nie uczestniczą) oraz fakt, iż Ministerstwo Rozwoju Regionalnego prowadzi negocjacje z Komisją Europejską "hurtowo" - walczy także o pieniądze na budowę II linii metra warszawskiego.
Budowa linii Wrzeszcz - Rębiechowo, według wcześniejszych zapowiedzi, ma się rozpocząć niemal równo za rok.
- Ten termin jest realny - mówi Krzysztof Rudziński, prezes PKM SA.
Na ukończeniu są prace nad koncepcją programowo-przestrzenną i raportem środowiskowym. Trwają pomiary geodezyjne. Niedługo zostaną rozstrzygnięte przetargi na wykonanie prac saperskich i wycinkę drzew na nasypie dawnej linii "kokoszkowskiej", po której poprowadzona będzie trasa PKM.

Jej budowa ma się rozpocząć od strony Rębiechowa, czyli od styku z linią Gdynia - Kościerzyna. Zgodnie z założeniami, do Euro 2012 powinien zostać wybudowany odcinek Rębiechowo - Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy. Pozwoli to uruchomić podczas Euro2012 połączenia kolejowe lotniska z Gdynią i Kaszubami (UEFA szacuje, iż kibice i VIP-y podczas Euro 2012 mogą mieszkać nawet 150 km od stadionów).

Cała linia Wrzeszcz - Rębiechowo powinna zostać otwarta na przełomie 2014 i 2015 roku.