W grze do trzech wygranych mamy remis 1:1, ale też dwa najbliższe spotkania rozegrane zostaną w Gdyni. W sobotę, 12 maja o godz. 14.45 i dzień później o godz. 15. Jeżeli gdynianki wykorzystają atut własnej hali, to po raz pierwszy będą się mogły cieszyć ze złotych medali i tytułu mistrzyń Polski. Droga do tego celu jest jednak jeszcze daleka.
Zobacz także:**Vistal Łączpol na remis w finale z Zagłębiem [FOTO]**
W Lubinie losy obu potyczek miały zgoła odmienny charakter. W sobotę gdynianki przegrywały tylko raz (0:1), aby po kilku minutach wyjść na prowadzenie 5:1 i praktycznie kontrolować mecz do końca. W niedzielę to gospodynie grając bardzo agresywną, obroną nie pozwoliły "wejść" w mecz ekipie znad morza.
- W niedzielę to nie nasze rywalki były tak dobre, tylko my zagrałyśmy dużo, dużo słabiej niż w sobotę. Szczególnie w ataku. W Gdyni, przy dopingu własnych kibiców, postaramy się zakończyć finałową rywalizację - mówi Katarzyna Koniuszaniec.
Więcej informacji o Vistalu Łączpol Gdynia przeczytasz na dziennikbaltycki.pl
- Role się odwróciły, kiedy w niedzielę zagrałyśmy znacznie lepiej w defensywie. To był klucz do zwycięstwa. To także wskazówka jak mamy zagrać w Gdyni - taka receptę na dalszą rywalizację z Vistalem Łączpolem ma Kinga Byzdra.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?