Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pierwszy egzamin w Gdyńskiej Szkole Filmowej

Patryk Szczerba
Robert Gliński - reżyser, jeden z wykładowców szkoły
Robert Gliński - reżyser, jeden z wykładowców szkoły T. Bołt
Gdyńska Szkoła Filmowa rozpoczęła działalność w październiku 2010 roku. Dwunastka studentów, uczęszczających na zajęcia, jest już po pierwszym egzaminie. Ostateczne efekty poznamy za pół roku.

- Mam mieszane wrażenia po egzaminie, ale myślę, że można być zadowolonym, bo po problemach technicznych studenci zaktywizowali się i wykonali zadanie, które im zleciliśmy, czyli parominutowe ćwiczenia, fotografie i krótkie dokumenty. Efekty są różne, ale dzięki temu jest o czym dyskutować - mówi Leszek Kopeć, dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej.

Gdyńska Szkoła Filmowa obok łódzkiej filmówki i Wydziału Radia i TV na Uniwersytecie Śląskim jest trzecią bezpłatną placówką szkolącą filmowców w Polsce. Pierwotnie czesne miało wynosić 2 tys. zł. Pomysł utworzenia uczelni narodził się wraz z sukcesem, jakie odniosły Pomorskie Warsztaty Filmowe. Ich uczestnicy domagali się bardziej regularnej nauki. Jak podkreślają przedstawiciele placówki, nauki jest rzeczywiście sporo.

- To był bardzo ciężki semestr. 700 godzin zajęć to mordercza dawka. Teraz trochę zmniejszyliśmy tempo, ale dalej mają pięć dni w tygodniu zajęcia, a tak naprawdę pracują przez cały tydzień - wyjaśnia Leszek Kopeć.

Czego mogli nauczyć się przede wszystkim podczas pierwszego semestru?

- Wykuwamy w nich świadomość narracji, budowania rzeczywistości filmowej i łapania kontaktu z widzem, tak by to co potem jest na ekranie było czytelne bycia filmowcem. Jest to najważniejsza rzecz, ale niezwykle trudna. Problemy z tym maja także doświadczeni reżyserzy. Uczymy ich tej umiejętności. Różni studenci są na różnym etapie. Nie na na razie wystrzałów i objawień, ale nie ma też klęsk - opowiada Robert Gliński, reżyser, jeden z wykładowców szkoły.

Studenci podkreślają, że filmowcy są wymagający, a oni sami często zarywali noce, by zdążyć na czas przed egzaminem.

Znany Kaszuba rzuca zrzeszenie

- Mamy zajęcia w pałacyku, park, ochroniarze są mili, także wszystko jest w porządku. Poważnie mówiąc to było bardzo intensywne pół roku, choć okupione wieloma godzinami spędzonymi nad stołem montażowym i oderwaniem od rzeczywistości. Ale było warto - mówi Michał, jeden ze studentów.

Stanisław Michalski nie żyje

W czerwcu studenci podejdą do egzaminu rocznego, w czasie którego pokazane zostaną filmy dwunastki uczęszczającej do szkoły. Ma to być półotwarty pokaz, w którym wezmą udział rodziny i znajomi młodych filmowców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto