Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pavels Steibors znowu uratował Arkę Gdynia. "Chyba uraczymy go sokiem z buraka"

ŁŻ
Na zdjęciu: Pavels Steinbors
Na zdjęciu: Pavels Steinbors Karolina Misztal
Arka cudem uniknęła w sobotę porażki w Krakowie, remisując bezbramkowo z Wisłą. Jednym z bohaterów żółto-niebieskich był bez dwóch zdań Pavels Steinbors, szkoleniowiec Arki.

Z jednej strony można się cieszyć - Arka nie straciła bramki. Z drugiej jednak, piłkarze Wisły mogli ich strzelić co najmniej kilka. Brakowało im tylko jednego, ale najważniejszego - skuteczności.

- Jako obrońca cieszę się, że udało się nie stracić bramki. Trochę gorzej wyglądała nasza gra w pierwszej połowie i może powinienem tu zacytować Ćwielonga (śmiech). Docieramy się jeszcze i na pewno lepiej zaczynać sezon od 0:0 niż od 0:4. W drugiej połowie były już lepsze momenty, fizycznie wyglądaliśmy dobrze, więc jest z czego lepić - zauważa pozytywy Adam Marciniak w rozmowie dla oficjalnej strony Arki.

Wielkie słowa pochwały i podziękowania żółto-niebiescy powinni złożyć na ręce swojego golkipera, Pavelsa Steinborsa. 32-letni bramkarz obronił nawet rzut karny w wykonaniu Rafała Boguskiego.

- Pavels na pewno uratował nam mecz, więc jakimś sokiem z buraka trzeba go będzie uraczyć (śmiech). Nie pierwszy raz to robi, więc zdążyliśmy się już do tego nieco przyzwyczaić, ale musimy grać tak, żeby nie musiał nas ratować, a żebyśmy to my jego ratowali - słusznie zauważa Marciniak.

Obrońca Arki zdradził również, na co zwrócił uwagę szkoleniowiec Zbigniew Smółka po ostatnim gwizdku w szatni.

- Na gorąco trener nam powiedział, że zgodnie z przewidywaniami w końcówce, to my lepiej wyglądaliśmy, podkreślił dobrą grę Janoty, który dobrze rozdzielał piłki i powinniśmy lepiej z tego korzystać - dodał Marciniak.

Damian Zbozień po meczu Wisła Kraków - Arka Gdynia: To nie jest to, co chcemy sobą prezentować

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto