MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Ostrzelał sąsiadów z wiatrówki

Agata Grzegorczyk
Głośny huk poderwał mieszkankę ul. Legionów w Gdyni na równe nogi. Podbiegła do okna. Na zewnątrz ciemno, ani żywej duszy, a na szybie pajęczynka - taka jaka pojawia się wokół dziury po kuli.

Głośny huk poderwał mieszkankę ul. Legionów w Gdyni na równe nogi. Podbiegła do okna. Na zewnątrz ciemno, ani żywej duszy, a na szybie pajęczynka - taka jaka pojawia się wokół dziury po kuli.

Kobieta zadzwoniła na policję.
To nie był jedyny telefon w sprawie strzelaniny we wtorkowy wieczór. O interwencję prosiła też mieszkanka pobliskiej ul. Sieroszewskiego. Ona widziała długą lufę wysuwającą się z okna domu przy ul. Legionów.

Policjanci, którzy weszli do budynku, już na klatce schodowej usłyszeli odgłosy przeładowywanej broni. W pokoju mieszkania na pierwszym piętrze przy oknie stało trzech mężczyzn. 26-letni Grzegorz K. trzymał w ręku broń. Obok, na stoliku, stał słoik pełen śrutu. Mężczyzna był pijany. Towarzyszyło mu dwóch kolegów: 20-letni Adam P. i 23-letni Tomasz G. Ci byli trzeźwi. Wszyscy zgodnie twierdzili, że celowali do gałązek. Tymczasem przynajmniej dwie kule trafiły w okna sąsiadów.

- Rodzaj broni, jaka została użyta, ustalą policyjni specjaliści - mówi Danuta Wołk-Karaczewska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdyni. - Jeżeli okaże się, że jej użycie wiązało się bezpośrednio z zagrożeniem życia bądź zdrowia ludzkiego, zatrzymanym grozić będzie kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Zgodnie z polskim prawem, aby kupić wiatrówkę, broń pneumatyczną gładkolufową, nie musimy posiadać pozwoleń. Te wymagane są w przypadku broni pneumatycznej o gwintowanej lufie. Ale już niedługo, bo tylko do 1 stycznia przyszłego roku.

Jeszcze dziś nie mogę się pozbierać, cała się trzęsę. Przecież mój mąż siedział dokładnie na linii strzału - mieszkanka ul. Legionów w Gdyni nie kryje zdenerwowania. - Na szczęście, kula nie przeszła na wylot. Szyba jest zbita, ale jakoś uchroniła nas przed tragedią.
We wtorek, około godz. 20, dyżurny komisariatu Śródmieście w Gdyni zaczął odbierać telefony przerażonych mieszkańców. Informowali o strzelaninie przy ul. Legionów.

- Mama dzwoniła po mnie do kolegi, bała się, ktoś w pobliżu strzelał i trafił w nasze okno - mieszkaniec ul Sieroszewskiego pokazuje ślad po kuli w antywłamaniowym oknie. - Wróciłem natychmiast. Nie zastanawiając się pobiegłem do ogrodu sprawdzić, co się dzieje. Strzelali z tamtego okna - wskazuje pobliski budynek.

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zastali w mieszkaniu 26-letniego Grzegorza K. z wiatrówką w ręce. Wchodząc po schodach słyszeli odgłosy przeładowywania broni. Mężczyzna był pijany. Towarzyszyło mu dwóch kolegów. Twierdzą, że strzelali do gałązek. Policja sprawdza, na jak wielkie niebezpieczeństwo narazili okolicznych mieszkańców. Jeśli okaże się, że spowodowali bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia, grozić im będzie kara do trzech lat pozbawienia wolności.

Sąsiedzi nie wierzą, że chłopak mieszkający w ich budynku mógł zabawiać się w snajpera.

- Nigdy nie spotkałam się z jego strony z nieuprzejmością, wręcz przeciwnie, to bardzo sympatyczny człowiek - mówi jedna z mieszkanek. - Był spokojny, nie pił, nie urządzał głośnych imprez. Ci koledzy często do niego przychodzili, ale zawsze było spokojnie. Wczoraj też nic nie słyszałam. Skąd ci ludzie niby wiedzą, że pęknięta szyba to wynik strzelaniny? To, że policja znalazła u chłopaka wiatrówkę, nie jest żadnym dowodem. Wiatrówkę może mieć każdy.

I taka jest prawda, pod warunkiem, że jest to broń pneumatyczna o niegwintowanej lufie. Można kupić taką za 400-500 zł w sklepie z militariami.

- Jednak każdy, kto kupuje broń, powinien zapoznać się z jej możliwościami. Poza tym, nawet z wiatrówki nie wolno strzelać w mieście. Tylko w wyznaczonych do tego miejscach, czyli na strzelnicy - mówi asp. Ireneusz Brzezicki, asystent sekcji prewencji KMP w Gdyni. - Każda broń nieodpowiednio użyta może być niebezpieczna.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto