Na wzgórzu, o czym już pisaliśmy wielokrotnie, trwa ostry konflikt między właścicielami atrakcyjnych gruntów, a mieszkańcami. Ci pierwsi teren niedaleko Śródmieścia i z widokiem na morze, wyceniany na ponad 20 milionów złotych, sprzedać zamierzają deweloperom. Wielu mieszkańców, którzy od kilkudziesięciu lat żyją w tym miejscu, opłacając dotychczas czynsz dzierżawny właścicielom, nie chce jednak nawet słyszeć o przeprowadzce. Jak mówią, na „Pekinie” się urodzili, tam zapuścili korzenie ich rodzice i dziadkowie, dlatego uważają oni, że przy ul. Orlicz-Dreszera mają prawo pozostać.
Konflikt między właścicielami i ich reprezentantami, a mieszkańcami w ostatnich miesiącach tylko się nasilał, co prowadziło do licznych nieporozumień. Lokatorzy często prowizorycznych domów oskarżali zarządcę gruntu o celowe uszkadzanie zamieszkałych zabudowań, w tym próby wyrzucania z nich ciężko chorych ludzi.
Arkadiusz Związek, wynajęty przez właścicieli terenu, stanowczo jednak temu zaprzeczał. Mówił, że jedynie zabezpiecza opuszczone zabudowania przed możliwością ponownego, nielegalnego zamieszkania. Dodawał, że jest straszony i obrażany przez mieszkańców „Pekinu”. Nietrzeźwi lokatorzy mieli mu w przeszłości grozić m.in. przy użyciu samurajskiego miecza.
Konflikt jest obecnie trudny do rozwiązania, dlatego też, w ramach programu rewitalizacji najbardziej zaniedbanych obszarów Gdyni, w tej mało komfortowej dla mieszkańców sytuacji postanowili reagować gdyńscy samorządowcy.
Lokatorom z „Pekinu” zaproponowano m.in. dopłaty do wynajęcia mieszkań w innych dzielnicach, jeśli tylko zdecydują się oni wyprowadzić. Biorąc pod uwagę trudne warunki, w jakich żyją mieszkańcy wzgórza i chcąc zabezpieczyć ich przed grożącą bezdomnością, urzędnicy zdecydowali się im zadedykować program osłonowy. Jak się okazuje, jest on skuteczny, bowiem z finansowego wsparcia miasta, udzielanego przy wynajmie mieszkania w innej części Gdyni, korzystają już 44 rodziny i 84 osoby.
Z danych urzędników wynika, że jest to ponad jedna trzecia mieszkańców substandardowego osiedla. Według szacunków pracowników Laboratorium Innowacji Społecznych, realizujących program rewitalizacji, przed rozpoczęciem tych działań na obszarze „Pekin” mieszkało około 220 lokatorów.
Urzędnicy kontaktowali się indywidualnie praktycznie z każdym z nich, namawiając do przeprowadzki.
- Program osłonowy, przygotowany dla mieszkańców „Pekinu”, czerpie z doświadczeń m.in. systemu mieszkań wspieranych - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - Podobnie, jak dzieje się to w wielu miastach Europy, rezygnujemy z budowy skupisk lokali komunalnych i socjalnych. W mieście od kilku lat rozwijany jest program dofinansowania wynajmu mieszkań na wolnym rynku dla osób znajdujących się w trudnej sytuacji. W tej chwili z tej formy wsparcia w całej Gdyni z powodzeniem korzysta około 150 osób.
Sesja Rady Miasta Gdyni. Gminny Program Rewitalizacji został przyjęty jednogłośnie
Warto dodać, że do wyprowadzki ze wzgórza namawiają też mieszkańców reprezentanci właścicieli gruntu. Nie tylko metodami siłowymi, poprzez kierowanie wniosków eksmisyjnych do sądu, ale także mediacjami. Wynajęta została nawet specjalna agencja PR, która w imieniu właścicieli kontaktuje się z mieszkańcami i organizuje spotkania z nimi.
CZYTAJ TAKŻE:
*Eksmisja lokatorki z gdyńskiego "Pekinu" nie doszła do skutku [ZDJĘCIA, WIDEO]
* Straszą mnie, że zburzą mój dom - ciąg dalszy losów mieszkańców gdyńskiego Pekinu
*Trwa wojna o gdyński Pekin. Czy ktoś nielegalnie wyburza budynki? [ZDJĘCIA]
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
