Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Open’er Festival to doskonała promocja dla miasta [ROZMOWA z wiceprezydent Gdyni]

Marcin Lange
Katarzyna Gruszecka -Spychała
Katarzyna Gruszecka -Spychała tomasz bołt
Z Katarzyną Gruszecką -Spychałą, wiceprezydent Gdyni, rozmawia Marcin Lange

Już od dawna, jako miasto, walczycie z Komisją Europejską odnośnie lotniska w Gdyni i na wszelkie sposoby staracie się aktywizować teren portu lotniczego. Raz do roku tętni on jednak życiem. Prosta zagadka: kiedy?
Zakładam, że myśli pan o Open’erze.

Dokładnie. Była Pani kiedykolwiek na tym festiwalu?
No jasne. Powiem więcej. Otóż raz, najwyżej dwa razy nie byłam. Odkąd natomiast zajmuję się sprawami miasta, pojawiam się tam też „z obowiązku”.

I jakie ma Pani wrażenia?
Cóż, mieszane. Odkąd festiwal nie jest dla mnie czystą rozrywką, oznacza masę trudności, bo organizacja tak poważnej imprezy na dobrym poziomie nie może być prosta. Bardziej więc kojarzy mi się z pracą niż z rozrywką. Na pewno jednak cieszę się, że w Gdyni organizowana jest tak wielka impreza, poniekąd też przecież dla naszych mieszkańców. Przecież na Open’er Festival przyjeżdżają co roku największe światowe gwiazdy muzyki. Do tego dochodzą też kwestie wizerunkowe miasta. Według badań, nie ma w województwie pomorskim drugiej tak rozpoznawalnej na świecie imprezy jak właśnie Open’er Festival. To dla nas przecież doskonała promocja.

No właśnie. Kwestie zysków wizerunkowych i tych wynikających z turystyki są niezaprzeczalne. Staracie się w jakiś sposób je oszacować?
To są kwestie zawsze bardzo trudne do udowodnienia i wyliczenia, przedstawienia w uproszczonym rachunku. Widzimy jednak niezaprzeczalne i wymierne korzyści. Podkreślę też, że tak dużego wysiłku - i finansowego, i organizacyjnego przy przygotowaniu tej imprezy - nie ponosimy przecież dla własnej przyjemności. Chcemy być miastem bogatym w ciekawe wydarzenia i atrakcyjnym turystycznie. A Open’er Festival jest właśnie jednym z ważniejszych do realizacji tego elementów.

Moje pytanie o zyski wzięło się z wysokości dotacji z budżetu miasta na organizację festiwalu. W tym roku są to 4 miliony złotych. A to zdecydowanie najwięcej, jeśli chodzi o środki na wsparcie organizacji imprezy kulturalnej. Na drugą w kolejności, Cudawianki, miasto przeznaczyło dziesięć razy mniej...
W moim przekonaniu, wygląda to tak, że część tych środków to rzeczywiście dofinansowanie, ale część to już nakłady inwestycyjne. Uważam, że nie ma w tym nic złego. Jest to impreza na bardzo wysokim poziomie kulturalnym, jeden z najbardziej rozpoznawalnych festiwali w Europie. Jak już wspomniałam, zyski z jego obecności w Gdyni są dla nas niezaprzeczalne.

Pozostanę jeszcze przy nakładach finansowych. W 2015 roku na Open’er przeznaczono z budżetu 4,9 miliona złotych. Wysokość dofinansowania tłumaczono wówczas tym, że wycofał się sponsor tytularny imprezy. Zapowiedziano też, że gdy się znajdzie nowy sponsor, dofinansowanie będzie znacznie mniejsze. W tym roku sponsor się znalazł, ale dotacja zmniejszyła się tylko o 900 tysięcy złotych...
No właśnie, jak pan słusznie zauważył, dofinansowanie jednak zostało zmniejszone. Jako miasto podjęliśmy decyzję o nakładach finansowych na Open’er Festival w takiej wysokości, co poparte było odpowiednimi przesłankami, o czym już wspomniałam wcześniej. Nie jest tak, że mieliśmy takie „widzimisię”.

Swego czasu jeden z radnych zasugerował, że skoro miasto hojnie wspiera tę imprezę, to powinno zapewnić preferencyjne ceny biletów dla mieszkańców Gdyni. Pomysł jednak przepadł ...
Nie znam sprawy i nie mogę tego komentować. Nie prowadziłam takich negocjacji.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Open’er Festival to doskonała promocja dla miasta [ROZMOWA z wiceprezydent Gdyni] - Gdynia Nasze Miasto

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto