Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Open'er 2022: Ochroniarz uciekł z punktu medycznego. Oświadczenie organizatorów i relacja świadków. "Nie miał przy sobie noża, ale..."

Podczas trzeciego dnia Open'er Festival 2022, czyli w piątek, 1 lipca 2022 r., nie tylko doszło do ewakuacji festiwalu, ale także do ucieczki mężczyzny, który miał przy sobie narzędzie, które mogłoby być niebezpieczne. Organizatorzy potwierdzili, że takie zdarzenie miało miejsce. "Byłam o kulach, więc próba mojej ucieczki tym bardziej była utrudniona" - mówi świadek zdarzenia.

Open'er Festival 2022: Megan Thee Stallion komentuje odwołanie występu

Jedną z gwiazd piątkowego Open’er Festival 2022 miała być Megan Thee Stallion. Zanim pojawiła się na scenie, przez warunki atmosferyczne, ewakuowano uczestników festiwalu. Chociaż artystka miała szansę wystąpić o godzinie 24:00, ostatecznie nie pojawiła się na scenie.

Zamiast tego zrobiła transmisję na żywo, w której opowiedziała o tym, jak wyglądała jej wizyta w Polsce, a także czego była świadkiem.

Opener 2022: Mężczyzna z nożem na scenie?

Słuchajcie, opowiem wam, co się stało. Jesteśmy w Polsce. Na zewnątrz nagle rozpętał się tajfun. Nie miałam pojęcia, że w Polsce w ogóle dzieją się takie rzeczy. Zapytali mnie, czy chciałabym zagrać koncert o północy. Odpowiedziałam: O północy? Muszę być w Irlandii o siódmej rano... Ale byłam gotowa to zrobić, nie chciałam zawieść polskich Hotties.

Niespodziewanie Megan Thee Stallion przytoczyła historię o mężczyźnie, który rzekomo miał wskoczyć na scenę. Miał mieć przy sobie nóż.

Więc, gdy ewakuowali festiwal, mężczyzna, szalony mężczyzna wskoczył na scenę z nożem. Dlaczego szalony mężczyzna wskoczył na scenę z nożem? [...] Moje bezpieczeństwo jest moim priorytetem.

Po pewnym czasie zdjęcie, które miało obrazować wspomniane zdarzenie, pojawiło się na profilu Gdynia 112 na Facebooku. Zniknęło jednak z serwisu.

Open'er Festival 2022: nożownik wbiegł na scenę? Mamy relację świadków i komentarz organizatorów

Postanowiliśmy skonfrontować te informacje z mundurowymi. Rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku, podinsp. Maciej Stęplewski, w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim”, określił wspomniane zdarzenie mianem „fake newsa”, który szybko został zdementowany.

- To był fake news. Natychmiast było to przez nas zdementowane — mówił podinsp. Maciej Stęplewski.

Przytoczyliśmy rzecznikowi wypowiedź Megan Thee Stallion. Odpowiedział, że ktoś miał nóż przy sobie, który zabrała ochrona. Nie wiadomo jednak w jakich okolicznościach. Podkreślił też, że na terenie imprez masowych nie ma policji, działa jedynie ochrona. Jeśli ona zgłosi zawiadomienie w sprawie, dopiero wtedy można rozpocząć procedury.

- Zdjęcie [z FB Gdynia112 - red.] na pewno nie pokazuje człowieka po ataku nożownika - dodał rzecznik. - Nie było żadnego ataku nożownika, krótko mówiąc.

Po doniesieniach o ataku nożownika zgłosili się do nas czytelnicy, którzy brali udział w Open'erze i uciekali przed wspomnianym mężczyzną. Z informacji, jakie posiadamy, wynika, że mężczyzna był z ochrony i przed atakiem został przywieziony do jednego z punktów medycznych, w którym znajdowała się pani Ola. Kobieta poruszała się o kulach, więc z powodu ewakuacji poprosiła ochronę o pomoc. Ta zaprowadziła ją do punktu medycznego.

- Z tego, co zaobserwowałam, nie do końca był przytomny. Sam by nie wszedł o własnych siłach - relacjonuje świadek. - Dali go na "leżankę". Po godzinie nagle jeden z ratowników zaczął krzyczeć, że on [przywieziony mężczyzna - red.] ma nóż i zaczęła się panika. Byłam na krzesełku w przejściu punktu medycznego, a on był za ścianką za mną.

Kobieta z partnerem natychmiast wybiegła z namiotu i schowali się za drugą ścianką. Bali się, że pan może ich zaatakować.

- Tymczasem mężczyzna z nożem wyważył ściankę, za którą stałam. Widziałam jego twarz z odległości około 1,5 metra i jak machał nożem przede mną - relacjonuje pani Ola. - Zaczęłam uciekać w kierunku głównej sceny pomiędzy barierkami. Byłam o kulach, więc próba mojej ucieczki tym bardziej była utrudniona i bałam się, że nie zdążę uciec.

Czytelniczce trudno było stwierdzić, czy to był nóż składany czy scyzoryk. Jednego była pewna - był gruby, a długość ostrza to około 7 cm.

- Ja tego nie widziałam, ale mój partner mówił, że on się przewrócił, wyważając tę ściankę od namiotu, co kupiło nam pare bezcennych sekund, aby uciec. Była dziura w bramkach, więc do niej wbiegliśmy, żeby się schować - dodaje pani Ola. - Mężczyzna z nożem pobiegł na główną scenę po schodach i dwóch ratowników medycznych biegnąc za nim, krzyczało: "Uciekajcie, on ma nóż! Biegnie z nożem!".

Kobietę zdziwił fakt, że napastnik nie widział, jak skręcili, żeby się schować i pobiegł dalej.

- Patrząc na niego, można było tylko wywnioskować, że mógł być pod wpływem jakichś środków odurzających, bo nie było to normalne zachowanie - mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtycki" uczestniczka festiwalu.

Gdy para uznała, że nie jest w zasięgu wzroku napastnika, postanowiła podejść do najbliższej karetki i poprosić medyków o pomoc.

- Przesiedzieliśmy tam maksymalnie pięć minut. Potem zaprowadzono nas z powrotem pod namiot medyczny. Przez dłuższe parę minut stałam spanikowana i wtedy ujrzałam, że paru policjantów prowadzi tego mężczyznę już obezwładnionego. Miał całą twarz zakrwawioną. - mówiła pani Ola. - Położyli go na noszach, na ziemi i tam go przytrzymywali, próbując uspokoić. Po chwili zostałam zaprowadzona do dalszej części namiotu, żeby nie widzieć, jak go obezwładniają.

Pan Adam, partner pani Oli, dodał, że na szczęście nie było nikogo na scenie, ani przed nią z powodu ewakuacji.

- Napastnik upadł ze sceny, wtedy został obezwładniony - opowiada pan Adam, jak miało wyglądać zatrzymanie uzbrojonego mężczyzny.

Całą relację z wydarzenia pana Adama opublikował jeden z użytkowników Twittera.

Opener 2022: To nie był atak nożownika

Co na to organizatorzy?

W sobotę, 2 lipca tego roku, w ostatni dzień Open'era, zorganizowano specjalną konferencję, w której trakcie wyjaśniono całe zajście. Organizatorzy potwierdzili, że incydent miał miejsce i brał w nim udział pracownik ochrony. Dodali, że podkreślenia wymaga fakt, że pan nie miał przy sobie noża, a narzędzie wielofunkcyjne, które pracownikom przydaje się m.in. do pracy.

- Ten incydent, który miał miejsce, wydarzył się po pełnej ewakuacji. Nie było ludzi na terenie festiwalu, nie było artystów, czyli wydarzenie miało miejsce jedynie w ramach obsługi. Potwierdzam, że incydent miał miejsce i od razu podkreślę, pan nie miał przy sobie noża, tylko multitool, czyli narzędzie wielofunkcyjne, które mają przy sobie pracownicy festiwalu, bo jest im potrzebne na przykład do tego, by rozciąć płot.

Dodano, że mężczyzna nie chciał nikogo zaatakować — był bowiem zagubiony.

Był to pracownik ochrony, który w punkcie medycznym był hospitalizowany. Był spokojny. Pan przebywał pod opieką medyków przez dłuższy czas, liczony w godzinach. W pewnym momencie pracownik ochrony uciekł z punktu medycznego, przebiegł przed sceną, nie zaatakował nikogo, nie był agresywny. Nie była to żadna próba ataku — mężczyzna był zagubiony, a także co chwilę się przewracał. To ważne szczegóły, by zrozumieć sytuację.

Zdementowano też informacje, jakoby pan miał się wedrzeć na scenę.

Mężczyzna nie był na głównej scenie, jedynie przed nią przebiegał. Został w bardzo profesjonalny i szybki sposób zneutralizowany przez pracowników ochrony. To nie jest tak, że takie rzeczy nie zdarzają się, bo zdarzają się pewne odejścia od normy z różnych powodów – każdy takie czy inne kryzysy. Kluczem jest to, by być na to przygotowanym, a nie żeby myśleć, że ktoś zachowa się irracjonalnie. Najważniejsze jest to, że sytuacja została momentalnie opanowana.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto