Odchudzanie Administracji Budynków Komunalnych

Na reformę zarządzania mieszkaniami należącymi do gminy zdecydowały się władze Gdyni. Od przyszłego roku zamiast czterech Administracji Budynków Komunalnych w mieście będą działały tylko dwie takie placówki. Mimo tak drastycznego cięcia poprawić ma się ściągalność czynszów.

Kierownicy ABK otrzymali wytyczne, aby unikać administrowania budynkami należącymi nie do miasta, lecz do wspólnot mieszkaniowych - nawet tymi, który wyodrębniły się z zasobów miejskich. Autorzy reformy są zdania, że dużo lepiej będzie, gdy zarządzanie takimi zasobami ich mieszkańcy zlecą komercyjnym firmom.
- Tym bardziej, że licencjonowanych administratorów na wolnym rynku nie brakuje - mówi Roman Witowski, naczelnik Wydziału Budynków Urzędu Miasta Gdyni.
Reforma administrowania mieszkaniami komunalnymi jest głębsza, niż dotychczas planowano. Pierwotnie władze miasta chciały bowiem zlikwidować tylko jedną ABK. Analizy wykazały, że aż dwie takie jednostki mają problemy z uzyskaniem pieniędzy na swoją działalność.
Dwie zamiast czterech administracji budynków komunalnych będą zarządzały od nowego roku miejskimi lokalami mieszkalnymi i użytkowymi. Decyzja o połączeniu ABK nr 1 z ABK nr 3 oraz ABK nr 4 z ABK nr 5 już zapadła, w środę zostanie zaaprobowana przez radnych miasta. Władze Gdyni nie ukrywają, że zdecydowały się na drastyczne cięcia, aby ograniczyć koszty, zmniejszyć zatrudnienie w miejskich zakładach budżetowych i poprawić skuteczność ich działania. Nie bez znaczenia jest też fakt, że wiele dotychczas miejskich budynków przejęły pod swoje władanie wspólnoty mieszkaniowe, a komunalne mieszkania często były wykupywane.
- Szacujemy, że zasób lokalowy, którym administrowały zakłady budżetowe, zmniejszył się w ostatnich latach o ponad 150 tys. m kw. powierzchni użytkowej - zauważa Roman Witowski, naczelnik Wydziału Budynków Urzędu Miasta Gdyni. - Zmiany doprowadzą do znacznego zmniejszenia ilości zatrudnionych osób w ABK i obniżenia w przyszłości kosztów ich utrzymania.
Początkowo w efekcie połączenia ABK nie zostanie zwolniona żadna ze 130 zatrudnionych w nich obecnie osób. Sukcesywnie jednak odchodzić będą ci pracownicy, którzy już uzyskali uprawnienia emerytalne. Obecnie w czterech gdyńskich ABK jest ich 29. Zmiany w organizacji ABK wymusili na Wydziale Budynków magistratu i prezydencie miasta m. in. członkowie Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Gdyni, wydając negatywną opinię dotyczącą ściągalności czynszów za użytkowane mieszkania i lokale. A to dlatego, że kontrola wykazała, iż aż jedna trzecia lokatorów nie reguluje rachunków dłużej niż trzy miesiące, a kwota zaległości wraz z odsetkami wyniosła 10 mln zł.