Obywatel Białorusi skazany za strzelaninę w siedzibie Thomson Reuters w Gdyni. Zdaniem sądu naraził ochroniarza na utratę życia

Do głośnej strzelaniny, która odbiła się szerokim echem w całym Trójmieście, doszło wieczorem 14 listopada 2017 roku. Jak wynika z ustaleń prokuratury, jeden z pracowników Thomson Reuters, 32-letni wówczas Białorusin Stsiapan S., będący przy okazji strzelcem sportowym, przyniósł do pracy futerał z bronią. Miało się to nie spodobać ochroniarzowi, pilnującemu porządku w budynku przy ul. Śląskiej. Między mężczyznami doszło do sprzeczki.

Ostatecznie Stsiapan S. według ustaleń śledczych oddał dwa strzały z pistoletu Glock w kierunku swojego adwersarza. Na szczęście były niecelne i nikomu nic się nie stało. Ochroniarzowi po chwili udało się odebrać Białorusinowi broń i rozładować magazynek.

Na miejsce wezwana został policja, w tym antyterroryści. Funkcjonariusze wyprowadzili Stsipana S. z budynku, a po serii przesłuchań prokurator przedstawił mu zarzut usiłowania zabójstwa, zagrożony karą do 25 lat więzienia lub dożywociem.

Ostatecznie Białorusin odpowiada przed sądem za narażenie ochroniarza na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu. Czyn ten zagrożony jest karą do trzech lat pozbawienia wolności. Akt oskarżenia przeciwko Stsiapanowi S. skierowano do sądu w lutym ubiegłego roku.

Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny. Zarówno obrońcy Stsiapana S., który nie pojawił się w sądzie, jak i prokuratura mają możliwość złożenia apelacji po uzyskaniu jego pisemnego uzasadnienia. Nie jest wykluczone, że tak się właśnie stanie. To dlatego, że prokuratura domagała się dla Stsiapana S. wyroku bezwzględnego więzienia, natomiast obrońcy wnioskowali o uniewinnienie mężczyzny.