Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obrazy Łempickiej w Sopocie

Redakcja
Zbigniew Buski
Zbigniew Buski Archiwum
Ze Zbigniewem Buskim, dyrektorem Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, rozmawia Jarosław Zalesiński

Pamięta Pan jeszcze, ile czasu potrzebował Pan niegdyś, żeby zorganizować w Sopocie wystawę kolekcji Wojciecha Fibaka?
Trochę ponad dwa miesiące, ale to był naprawdę wyjątkowy termin, bo zwykle przygotowuje się podobne wydarzenia co najmniej półtora roku. Panu Wojciechowi Fibakowi bardzo wówczas zależało na zorganizowaniu tej wystawy, więc udało się to zrobić w ekspresowym tempie.

No i dzięki lokalnemu ubezpieczycielowi, sopockiej Hestii.
Ma pan rację, to rozwiązało jeden z najpoważniejszych problemów. Koszty ubezpieczenia stanowią zawsze bardzo dużą część budżetów podobnych przedsięwzięć.

A prezentacja obrazów z Lwowskiej Galerii Sztuki?
Oj, załatwianie tej wystawy trwało bardzo długo, bo trzeba było przekonywać wiele instytucji na Ukrainie. A do niektórych rozmów, powiem tak, potrzebna była zdrowa wątroba.

Wracam do tamtych wydarzeń, bo chcę zapytać, czy warto przebywać podobny tor przeszkód? Po co nam takie wystawy?
Niewiele osób ma jeszcze możliwość podróżowania, po to żeby samemu odwiedzać najbardziej znane muzea. Na Zachodzie jest z tym lepiej. Proszę zobaczyć, jakie tworzą się kolejki ludzi przed tymi muzeami, po to by zobaczyć znajdujące się tam na stałe obrazy albo dzieła sprowadzane na czas specjalnych wystaw. Ludzie mają, jak widać, wielką potrzebę zbliżenia się do najbardziej znanych dzieł malarstwa, zobaczenia ich na własne oczy.

I wiedzą, że nie zastąpi tego żadna reprodukcja.
Dokładnie.

Kiedy Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie przeniesie się do nowych pomieszczeń w Centrum Haffnera, chce Pan te przenosiny uświetnić pokazaniem dzieł Georgesa Braque'a.
Tak, ale niestety nie będą to jego obrazy olejne, tylko gwasze. Na wystawę obrazów artystów tego kalibru tylko sporadycznie mogą sobie pozwolić nawet największe polskie muzea, w Warszawie czy Krakowie. Nas na pewno nie byłoby na to stać. Ale poza gwaszami Braque'a pokażemy także jego rzeźby. To na pewno będzie również bardzo interesujące.

A po Braque'u jakoś brak okazji do oglądania malarstwa w Trójmieście będzie Pan próbował rozwiązać?
W przyszłej galerii w Centrum Haffnera zaprojekowano kilka sal. Niektóre z nich będą służyły do pokazywania sztuki najnowszej, inna do pokazywania sztuki nowoczesnej, ale z pewną już tradycją, i wreszcie będzie funcjonowała sala, w której będziemy chcieli regularnie pokazywać takie właśnie malarstwo, o jakie pan pyta.

Ma Pan już jakieś konkretne plany?
Prowadzimy rozmowy z naszymi ukraińskimi partnerami...

Mimo tak trudnego stylu negocjacji?
Warto mimo wszystko te negocjacje prowadzić, bo w sytuacji, gdy na sprowadzania dzieł malarskich z muzeów w zachodniej Europie praktycznie nie mamy szans, właśnie nasz wschodni region musi być terenem poszukiwań i kontaktów. Mogę już dziś powiedzieć, że w 2011 roku zorganizujemy dużą wystawę malarską, ponad setkę prac, polskich twórców.

Może Pan już wymienić jakieś nazwiska?
Na razie ograniczę się do jednego, ale za to ważnego. Mogę już dziś zapowiedzieć, że w 2011 roku pokażemy kolekcję obrazów Tamary Łempickiej. I że będzie to wydarzenie na skalę co najmniej ogólnopolską.

Da Vinci u nas?
Muzeum Narodowe Gdańsk
W "Polsce Dzienniku Bałtyckim" dyrektor Muzeum Narodowego Wojciech Bonisławski zdradził w sobotę, że prawdopodobnie jesienią 2010 r. zorganizuje wystawę "Bruegel, Memling i van Eyck". Negocjuje także wystawy z dziełami m.in. da Vinci i Muncha.

Tamara Łempicka
PGS w Sopocie
W 2011 roku obejrzymy w Sopocie obrazy Tamary Łempickiej, jednej z najbardziej znanych polskich artystek XX wieku. Tworzyła głównie w Paryżu i w Stanach Zjednoczonych. Jej malarstwo jest jednym z najbardziej reprezentatywnych przykładow stylu art deco

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto