Profesjonalna łódź to większe bezpieczeństwo na Nogacie
Czerwona łódź ratunkowa o długości prawie 5 metrów długości i szerokości ponad 2 m, mogąca pomieścić nawet 12 osób. Zakup został sfinansowany przez miasto w ramach budżetu obywatelskiego Malborka. Ten projekt z ponad tysiącem głosów zajął pierwsze miejsce w głosowaniu mieszkańców.
- Łódź, silnik, przyczepa, całe oprzyrządowanie z sygnalizacją świetlną i dźwiękową, łącznie z tym, że z łodzi można podawać komunikaty głosowe – to koszt niespełna 130 tys. zł. Jest wykonana z tworzywa, które wydaje się niezniszczalne. Przy nas właściciel uderzał w nią siekierą, by udowodnić, że to, co widzimy na filmie promocyjnym, jest prawdą. I faktycznie nic się nie stało. Łódź jest w miarę lekka i bardzo mocna - mówi Jarosław Bartosik z Biura ds. Zarządzania Kryzysowego, Obrony Cywilnej i Spraw Obronnych Urzędu Miasta Malborka.
Nowy nabytek będzie służył do zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom i turystom korzystającym z Nogatu w sezonie wodnym, do zabezpieczenia imprez i akcji ratunkowych.
Jest to typowa łódź ratownicza, ma opuszczany dziób, dzięki czemu jest bardzo łatwo ewakuować osobę poszkodowaną z wody. Zabezpieczamy ją na desce i możemy w szybki sposób przekazać zespołowi ratownictwa medycznego. Łódź może być używana również do nocnych poszukiwań, bo ma bardzo mocne światło. Posiada pełne oświetlenie do tego stopnia, że mogłaby pływać na akwenach morskich do dwóch kilometrów od linii brzegowej – tłumaczy pracownik magistratu.
CZYTAJ TEŻ: Druga tężnia w Malborku stanęła w w parku. To projekt z budżetu obywatelskiego
Łódź nie tylko dla OSP Malbork, ale też PSP i policjantów
Od 1 maja łódź na stałe ma stacjonować na przystani żeglarskiej, a ratownicy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Malborku mają pełnić dyżury na wodzie, zarówno w weekendy, jak i w dni powszednie.
- Wszystkie osoby, które będą uczestniczyły w patrolowaniu, uczestnictwie w zabezpieczeniach na wodzie, posiadają patent sternika motorowodnego i umiejętności w zakresie kwalifikowanej pierwszej pomocy. Na tej łodzi nie będzie osób przypadkowych – wyjaśnia Jarosław Bartosik.
Państwowa Straż Pożarna ma swoją łódź, ale z tej też będzie mogła korzystać w razie potrzeby.
- Zdjęcie łodzi czy pontonu z przyczepki zajmuje trochę czasu, a tutaj będzie już czekała jednostka na przystani. Będzie więc wystarczyło wsiąść, odpalić i płynąć. A jeżeli do akcji będzie potrzebna druga łódź czy ponton, to strażacy będą mogli na spokojnie zwodować swój sprzęt. Łodzi w razie potrzeby będą też mogli używać policjanci – dodaje Jarosław Bartosik.
Dotychczas ratownicy z OSP Malbork używali 24-letniej łodzi pontonowej. Ona nadal jest sprawna, ale był już czas na zakup nowoczesnej jednostki.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?