- Powiedzieć, że budowa Biedronki niemal w bezpośrednim sąsiedztwie mojego domu doprowadziła mnie i sąsiadów do szału, to nic nie powiedzieć. Jestem zbulwersowany tym, iż w tak bezczelny sposób można obejść przepisy. A wszystko to w cichej, willowej strefie w bezpośrednim sąsiedztwie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego - nie kryje emocji Tomasz Witkowski, mieszkaniec Wiczlina.
Czytaj też: Mieszkańcy Chwarzna nie chcą kolejnego marketu [ZDJĘCIA]
Zapowiadają oni kolejne protesty, ale inwestor ma prawo po swojej stronie. Wielkopowierzchniowy market planował wybudować przy ul. Chwarznieńskiej już przed trzema laty. Wtedy jednak urzędnicy odmówili wydania pozwolenia na budowę, argumentując to tym, iż obiekt handlowo - usługowy nie pasuje do okolicznej zabudowy domów jednorodzinnych. Inwestor ponowił jednak próbę, tym razem zgłaszając chęć budowy gmachu handlowego połączonego z ... 45-metrowym mieszkaniem. Urzędnicy tym razem pozwolenie wydali.
- Było to w jakimś stopniu wykorzystaniem prawa, ale trudno, aby ustawodawca przewidział wszystkie sytuacje - mówi Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - Gdybyśmy odmówili ustalenia warunków, inwestor miałby możliwość skutecznego dochodzenia swoich praw przed sądami administracyjnymi - dodaje.
Sprawy w swoje ręce postanowili więc wziąć okoliczni mieszkańcy i wystąpili o wstrzymanie prac budowlanych, podważając zasadność wydania pozwolenia na budowę i żądając jednocześnie jej uchylenia. Urzędnicy się jednak na to nie zgodzili i budowa marketu wydaje się niezagrożona. Jednak mieszkańcy nie zamierzają się poddać, choć ich protesty wydają się skazane na porażkę. Liczą na pomoc ze strony radnych opozycji.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
