Zanim wyruszyły w drogę, Komenda Główna Policji w Warszawie zawiadomiła Interpol. Na całej trasie konwojowi towarzyszyła policja kraju, przez który przejeżdżał. Dzień i godzina okryte były tajemnicą. W poniedziałek o godzinie 11.00 obrazy zostaną wypakowane ze skrzyń. Trafią do specjalnie klimatyzowanych sal, gdzie temperaturę i wilgotność powietrza badają czujniki. Dopiero potem można będzie rozpocząć przeglądy konserwatorskie.
- Mamy tydzień czasu na przygotowanie wystawy, aranżacja sal już jest gotowa - mówi dyrektor Wojciech Bonisławski.
Pomiary wilgotności powietrza i temperatury będą monitorowane, a ich wyniki codziennie wysyłane do muzeum w Sibiu. Z obrazami przyjechała też konserwator rumuńska, aby nadzorować przeglądy konserwatorskie. Każdy obraz jest sfotografowany i opisany, zaznaczone są też ewentualne uszkodzenia.
W muzeum stan podwyższonej gotowości.
- Jesteśmy po spotkaniu ze wszystkimi służbami mundurowymi, Strażą Miejską, pożarną, policją. Ale też nasza ochrona działa według specjalnych procedur - dodaje dyrektor. - Wystawę ubezpiecza podczas transportu jedna z najlepszych europejskich firm z Berlina, z którą współpracujemy od lat. Specjalne zabezpieczenie w muzeum będą mieli Memling, Bruegel i Van Eyck. Czekają już na nich gabloty. Dzieła malarzy tej klasy, co van Eyck, Memling, czy Bruegel rzadko opuszczają swoje macierzyste galerie. Wartość wystawy jest tak ogromna, że Muzeum Narodowe w Gdańsku uzyskało gwarancje polskiego rządu.
Poza obrazami "tytułowych" artystów pokazana zostanie cała plejada malarzy działających w czasach późniejszych. Zobaczymy: Denisa van Alsloota, Roelandta Savery'ego, Fransa Snydersa, Davida Teniersa II, Jana Fyta, Fransa Ykensa. Ta wystawa to szansa na skonfrontowanie różnych dzieł Hansa Memlinga. Zobaczymy bowiem dwa portrety namalowane przez artystę, a znajdujące się w rumuńskiej kolekcji. Pierwszy raz w historii polskiego muzealnictwa w jednym miejscu będzie można podziwiać aż trzy dzieła tego malarza.
Drugim artystą rzadko pokazywanym w Polsce jest Jan van Eyck, którego piękny, niewielki portret "Mężczyzna w chaperonie" podziwiać będzie można na wystawie. Będziemy mogli także obejrzeć obraz Pietera Bruegla Młodszego.
Muzeum Brukhentala w Sibiu w Rumunii jest jednym z najstarszych w Europie. Posiada dwa i pół miliona eksponatów wpisanych do inwentarza.
Gdańska wystawa otwarta zostanie 4 września i potrwa do 31 grudnia w siedzibie przy ulicy Toruńskiej. Ceny biletów nie będą wygórowane - normalne kosztować będą 15 zł, 8 zł to cena biletu ulgowego.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?