Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nielegalne reklamy zaśmiecają miasta. Władze Gdańska i Gdyni czekają na Ustawę krajobrazową

Paweł Durkiewicz
W większości miast przestrzenią publiczną rządzi reklamowy chaos, czyli firmy wieszają, co chcą - byle zapłaciły właścicielowi czy zarządcy nieruchomości. Nowe prawo będzie bardziej restrykcyjne.
W większości miast przestrzenią publiczną rządzi reklamowy chaos, czyli firmy wieszają, co chcą - byle zapłaciły właścicielowi czy zarządcy nieruchomości. Nowe prawo będzie bardziej restrykcyjne. T.Bołt/archiwum DB
Ustawa krajobrazowa ma położyć kres nielegalnym reklamom, które zaśmiecają polskie miasta. Także w Gdańsku i Gdyni.

Ustawa krajobrazowa, która ma położyć kres samowolce reklamowej w centrach największych polskich miast, lada dzień powinna zostać podpisana przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, który dwa lata temu sam przedstawił projekt zmian.

Ustawa ma za sobą dość wyboistą drogę legislacyjną. W marcu Sejm uchwalił jej mocno okrojoną wersję. Umożliwiała ona samorządom wprowadzenie zakazów wywieszania reklam wielkoforma-towych - problem w tym, że zawierała dość ograniczony zestaw sankcji służących do egzekwowania przepisów. Maksymalną karą, jaką można było nałożyć na podmiot, który wywiesił nielegalną reklamę, było zaledwie 5 tys. złotych, co dla największych reklamodawców jest sumą symboliczną, zwłaszcza że karę można było zastosować tylko raz..

Po sporej burzy medialnej, z udziałem prezydentów największych miast, za naprawianie ustawy wziął się Senat. Poprawki wniesione przez wyższą izbę sprawiły, że ostateczny wydźwięk ustawy jest bardziej surowy dla reklamodawców. Samorządowcy będą mogli ustalać własne kodeksy reklamowe, a także wprowadzać opłaty za umieszczanie nośników reklamowych. Kara za nielegalne wywieszanie godzących w estetykę miasta płacht może wynieść nawet 40-krotność opłaty. Co istotne, w razie potrzeby, będzie można nakładać ją wielokrotnie.
**

Gdańsk konytra nielegalne reklamy. Jak z nimi walczyć?

**

W przypadku gdy niemożliwa będzie egzekucja nałożonej kary u reklamodawcy, płacić będzie właściciel nieruchomości, który zgodził się udostępnić swoją elewację. Przeforsowane zmiany mają też przeciwników. "O ile muszą spaść dochody posiadaczy powierzchni reklamowych, aby zaspokoić estetyczne gusta zdeterminowanych obrońców krajobrazu?" - napisał na Twitterze Leszek Balcerowicz.

Nielegalne reklamy szpecą trójmiasto. Jak pozbyć się samowolek?

Ustawę zgodnie krytykują reklamodawcy i właściciele budynków, którzy twierdzą, że rząd - pod przykrywką walki o estetykę przestrzeni publicznej - chce wycisnąć z nich kolejny podatek. Podobnych argumentów używają parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości, którzy głosowali przeciw większości nowych przepisów.
- Ustawa z pewnością pomoże urzędnikom... w reklamowaniu na banerach imprez organizowanych przez samorządy - ironizuje Andrzej Jaworski, pomorski poseł PiS i kilkukrotny kandydat na prezydenta Gdańska, i dodaje: - Reklamy wielkoformatowe nie znikną. Będą je zamieszczać duże firmy outdoorowe, które się w nich specjalizują i są monopolistami na rynku. Dla nich ustawa nie będzie żadnym problemem. Przedsiębiorcom i mniejszym firmom ciężko będzie się reklamować i to w nich ustawa uderzy najmocniej.

Tak czy inaczej, ustawa krajobrazowa ma w ciągu kilku miesięcy dać samorządom skuteczne narzędzia do walki z nielegalnymi i szpecącymi reklamami. Wtedy samorządowcy będą mogli przystąpić do prac nad miejskimi kodeksami reklamowymi.

- Ustawa krajobrazowa wydaje się być logicznym, choć niedoskonałym narzędziem do uporządkowania wszelkiej formy szyldów i reklam na terenie gminy - uważa Jacek Piątek, miejski plastyk Gdyni. - Możliwość wprowadzenia przez miasto zasad reklamowych na cały obszar gminy jedną uchwałą jest rozwiązaniem komfortowym i długo oczekiwanym, jednak skuteczność nowego prawa będzie można ocenić dopiero po wejściu ustawy w życie. Osobiście liczę raczej na przyzwoitość przedsiębiorców i tej części społeczeństwa, która będzie korzystać z nośników reklamowych w przestrzeni publicznej. Nie chcemy uderzać w ich interesy.

Prace nad zmianami lokalnych przepisów trwają też w Gdańsku, choć Urząd Miejski nie podaje szczegółów.
- Sposoby wdrożenia nowych rozwiązań są obecnie analizowane - tłumaczy Dariusz Wołodźko z biura prasowego UM. - Pomysły na zmiany w przepisach zostaną przedstawione na specjalnym briefingu w najbliższą środę.
Według raportu społecznego przeprowadzonego w lecie zeszłego roku przez agencję badawczą TNS Polska, 78 procent Polaków uważa, że potrzebne są regulacje, które zapewnią większy ład w krajobrazie. Jednocześnie 77 proc. z nas pozwoliłoby wywiesić reklamę na swoim domu pod warunkiem wynagrodzenia w wysokości miesięcznej pensji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto