Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie zabraknie pieniędzy na odśnieżanie

Patryk Szczerba
Patryk Szczerba
Zima zaatakowała na dobre. Jak zapowiadają synoptycy, to jeszcze nie koniec. W Warszawie zaczyna brakować pieniędzy na odśnieżanie. Jak jest w Trójmieście?

Mimo, że ostatni atak zimy nie dotknął trójmiejskich kerowców tak ciężko, jak w innych częściach Polski, nasze służby pracują na drogach pełną parą. Jednak to pochłania koszty, a za nami dopiero kilkanaście dni astronomicznej zimy. W Warszawie pieniędzy na odśnieżanie zaczyna powoli brakować. Jak to będzie u nas?

- W Warszawie mają bardzo drogie usługi. Jednodniowy koszt wyjazdu maszyn na ulice w czasie ostrego ataku zimy pochłania 1,7 mln zł. W Gdańsku ta kwota jest znacznie mniejsza, bo wydajemy 400 tys. zł dziennie. Pieniędzy nie powinno nam zabraknąć - wyjaśnia Rafał Jaworski z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.

Dodatkowym powodem do optymizmu dla gdańskich drogowców jest fakt, że budżet przeznaczony na odśnieżanie miasta jest rozliczany w systemie rocznym.

- Budżet na cały rok, którym dysponujemy od stycznia, to 12 mln zł. Jeśli pieniędzy by zabrakło, środki na walkę z zimą zostaną przesunięte z funduszu związanego z remontami dróg. Ostatecznością jest zwrócenie się po fundusze do prezydenta miasta - tłumaczy Jaworski.

Miasto wydało tej zimy na odśnieżanie 4,1 mln zł. Suma ta obejmuje wydatki z trzech kwartałów ubiegłego i 11 dni tego roku.

Podobny system stosowany jest w Gdyni.

- Gdy opady są obfite, na odśnieżanie miasta wydajemy ok. 100 tys. zł dziennie, ale bywa że jest to kwota dwukrotnie większa. Jeśli tylko posypujemy drogi solą, to wydajemy około 40 tys. zł - mówi Maciej Karmoliński, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.

Również w Sopocie nia mają wątpliwości, że pieniędzy wystarczy na utrzymanie dróg przez całą zimę.

- Jeszcze nie zdarzyło się, żeby zabrakło nam fundusz na walkę z zimą. Budżet realizowany jest od 1 stycznia do 31 grudnia i wynosi 784 tys. zł. Na walkę z zimą w poprzednim i bieżącym roku wydaliśmy już 350 tys. zł - wyjaśnia Wojciech Ogint, dyrektor Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie.

Podczas najsilniejszych opadów na ulicach Gdańska pracuje nawet 168 maszyn. Zdarza się, że do walki wkraczają nawet śmieciarki przerobione na piaskarki. W normalnym dniu po ulicach jeździ 25 pługopiaskarek oraz 18 jednostek, które obsługują boczne ulice. W Sopocie na wyposażeniu ZDiZ jest pięć pługopiaskarek. W Gdyni, w czasie ataku zimy na początku tygodnia po mieście jeździło 30 maszyn (na co dzień z zimą walczy kilkanaście pojazdów).

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto