MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie jestem kilerem

Paweł Bednarczyk
Maciej Kaczorowski dziś weźmie udział w pierwszym treningu Arki. 
Fot. Sławek Ptasznik
Maciej Kaczorowski dziś weźmie udział w pierwszym treningu Arki. Fot. Sławek Ptasznik
Wychowanek Pogoni Szczecin Maciej Kaczorowski w ostatniej chwili został potwierdzony do gry w gdyńskiej Arce Prokom. Kolejna sesja transferowa odbędzie się dopiero podczas przerwy zimowej.

Wychowanek Pogoni Szczecin Maciej Kaczorowski w ostatniej chwili został potwierdzony do gry w gdyńskiej Arce Prokom. Kolejna sesja transferowa odbędzie się dopiero podczas przerwy zimowej.

- W jakich okolicznościach doszło do tego zaskakującego i błyskawicznego transferu?

- W środę wieczorem obradowała Rada Nadzorcza Pogoni Szczecin, która podjęła decyzję o rezygnacji z usług moich, oraz Bartka Ławy. Sytuacja była dla mnie bardzo niewesoła, bowiem do zakończenia okresu transferowego pozostały przecież dwa dni. Miałem kilka propozycji z klubów pierwszoligowych. Arka była jedynym w tym gronie drugoligowcem, ale wybór padł właśnie na Gdynię. Jestem młodym zawodnikiem i chcę przede wszystkim grać i się rozwijać. Oferta prezesa Milewskiego była bardzo konkretna.

- W Gdyni nie będziesz czuł się osamotniony, bo podobno masz tu spore grono przyjaciół.

- Zgadza się. Doskonale znam Maćka Faltyńskiego, który opowiadał mi o Arce. Znam się też przecież z Darkiem Fornalakiem. Może to nie zadecydowało o moich przenosinach do Arki, ale w jakiś sposób przemawiało za tym. Nie jest to co prawda ekstraklasa, ale wierzę, że będę wartościowym zawodnikiem i wspólnie z kolegami będę walczył o jak najwyższą lokatę w lidze.

- Jesteś jeszcze bardzo młody, ale masz już na swoim koncie blisko 50 występów w pierwszej lidze. To na pewno twój atut. Martwi jednak tylko ta skuteczność. Do tej pory zdobyłeś zaledwie jednego gola.

- W Pogoni przez ostatnie dwa lata nie grałem jako klasyczny napastnik. Zdobywanie bramek było zadaniem Roberta Dymkowskiego. Ja grałem nieco cofnięty. Miałem za zadanie zgrywać mu piłki i myślę, że wywiązywałem się z tego bardzo dobrze. Miałem najwięcej asyst w zespole. Moimi największymi atutami jest szybkość i dobry drybling. Dużo też widzę na boisku. Nie jestem natomiast kilerem.

- W twoim macierzystym klubie dzieją się ostatnio strasznie dziwne rzeczy.

- Nie wiem, o co chodzi. Ostatnio podpisano ze mną trzyletni kontrakt na dobrych warunkach, tymczasem po kilku tygodniach okazało się, że jestem niepotrzebny. Nie wiem, jakie są przyczyny. Na pewno nie sportowe. W Szczecinie przeprowadzana jest czystka. Wyrzucani są młodzi i perspektywiczni wychowankowie. Pozbyto się też piłkarzy ze starej Pogoni, którzy obwiniani są za wszystkie niepowodzenia, tymczasem sprowadzono znacznie słabszych piłkarzy.

- Byłeś powoływany do kadry młodzieżowej, którątrenował Janusz Kupcewicz. Twierdzi, że nie zagrzałeś w niej miejsca, bo nie wytrzymałeś presji. Czy psychika jest twoją słabszą stroną?

- Nie uważam tak. Wiadomo, że gdy się nie wiedzie, to każdy czuje się zdołowany. Nie sądzę jednak, że psychika jest moją słabszą stroną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto