18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nergal szuka dawcy szpiku (ROZMOWA Z ARTYSTĄ)

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Adam Darski - Nergal wygrał walkę z rakiem, teraz pomaga innym
Adam Darski - Nergal wygrał walkę z rakiem, teraz pomaga innym Tomasz Bołt
Nawet pięć tysięcy osób gotowa jest przebadać w najbliższą niedzielę na skwerze Kościuszki Fundacja DKMS Polska, która poszukuje dawcy szpiku dla ciężko chorego Macieja Bukowskiego z Gdyni.

Mimo dokładnego sprawdzenia wszystkich narodowych rejestrów, w tym krajowego - do którego zapisało się już ponad 180 tysięcy Polaków - nie udało się do tej pory znaleźć dla niego zgodnego dawcy.

Nergal wspiera szukanie szpiku dla Macieja

Wcześniej szukano go też wśród jego członków rodziny. Bartosz Bukowski, syn chorego mężczyzny, tłumaczy, że mógł nim zostać tylko jego ojciec lub brat Tomasz. Pierwszego lekarze zdyskwalifikowali ze względu na wiek (dawcą można zostać do 55 roku życia), drugiego ze względu na niezgodne antygeny. Kto gotów jest oddać szpik, ale nie jest w stanie przyjść w niedzielę, może zarejestrować się na internetowej stronie www.dkms.pl w zakładce dawca - rejestracja.

- Los Macieja jest teraz tak naprawdę w rękach ludzi, którzy zdecydują się przystąpić do rejestru potencjalnych dawców szpiku i zgłoszą się w niedzielę (w godz. 12-20) na skwer Kościuszki - tłumaczy Kinga Dubicka, dyrektor Fundacji DKMS Polska. - Zresztą nie tylko Macieja, bo szpik dawcy to bezcenne lekarstwo dla setek tysięcy chorych. W Polsce co godzina ktoś się dowiaduje, że ma białaczkę lub inny nowotwór hematologiczny.

Maciej Bukowski choruje ciężko - wpierw na ziarnicę złośliwą, a teraz chłoniaka - od 14 lat. Mimo że przez te wszystkie lata walczył z nimi uparcie, starał się też żyć normalnie - ożenił się z Dorotą, koszykarką, byłą zawodniczką Lotosu Gdynia, olimpijką z Sydney, mistrzynią Europy i wielokrotnie Polski. Urodziło im się troje dzieci. Starsze, Victoria i Maciej, skończyły sześć lat, najmłodsza Karolina ma dopiero półtora roku.

Nergal znalazł dawcę szpiku

Mimo że Maciej miał święte prawo skoncentrować się jedynie na swoich sprawach, zawsze był bardzo wrażliwy na ludzką krzywdę i chętnie pomagał innym.

- Bezgranicznie wierzę, że tym razem uda się znaleźć genetycznego bliźniaka dla mojego męża - mówi Dorota Bukowska. - Teraz to dla niego jedyny ratunek. Organizatorom niedzielnej akcji pomagają władze Gdyni. Już wiadomo, że do rejestru zapisze się wiceprezydent Michał Guć. Wspiera ją też Adam Darski, który dostał szpik dawcy.

Z Adamem Darskim - Nergalem rozmawia Jolanta Gromadzka-Anzelewicz

Włączyłeś się w poszukiwanie dawcy dla Macieja. Spłacasz dług?

Ktoś ofiarował pomoc mnie, teraz ją przekazuję ją komuś innemu. Nie zastanawiałem się nad tym, robię to spontanicznie.

Zamierzasz brać udział w kolejnych takich akcjach?
Oczywiście, choć nie we wszystkich. Takich propozycji otrzymuję bardzo wiele, nie wszystkie jestem w stanie przyjąć, bo nie miałbym wówczas czasu na życie. Kiedy zadzwoniła do mnie Kinga z DKMS z pytaniem, czy wezmę udział w akcji pozyskiwania dawców szpiku w Gdyni, nie wahałem się ani chwili. Okazało się, że świat jest mały. Mamy z Maciejem wspólnych znajomych.

Czy myślisz, że gdybyś nie był Nergalem, tylko anonimowym pacjentem, to również takie tłumy chciałyby ofiarować Ci swój szpik?
Nie wiem, ale zdaję sobie sprawę, że tak to działa. Nieważne, czym się zajmuję, ale jeśli ludzie przeze mnie kojarzą temat białaczki, przeszczepu i potrzeby oddawania szpiku, to znaczy, że ten mechanizm działa skutecznie. Ja jestem tylko jednym z jego trybików. Pełnię rolę katalizatora.

Gdy Doda ogłosiła, że potrzebujesz dawcy, zgłosiło się mnóstwo ludzi młodych.
Jestem dla nich pełen podziwu. Jeśli zgłaszają się 18-, 20-latkowie, którzy mają wolę niesienia pomocy innym, to wielka sprawa. Jak to robi 30-latek, czy jeszcze starsza osoba, to jest to zrozumiałe. To wyraz jej mądrości życiowej, która płynie z doświadczenia.

W grudniu ubiegłego roku, tuż przed świętami, sam przeszedłeś przeszczep szpiku. W szpitalu spędziłeś sześć miesięcy.
Był to czas trudny, ale nie zmarnowany. To, że siedzę tu teraz i mogę rozmawiać, jest na to najlepszym dowodem. Białaczka to nie grypa, nie przeszedłem jej bezboleśnie, raczej podręcznikowo. Robiłem plany na przyszłość, myślałem, co będę robił, gdy wyjdę ze szpitala. To nadawało w tym okresie sens mojemu życiu. Taką mam konstrukcję psychiczną, inny człowiek może mieć zupełnie inną. Nie docierało do mnie tak naprawdę, że jestem tak bardzo chory. Oczywiście, fizycznie się zmieniałem. Chory na białaczkę staje się kaleką na pewien czas, ale jest to przejściowe. Nie znaczy to, że cały czas chodziłem "z bananem" na twarzy. Były momenty ciężkie, zwątpienia, nawet załamania, ale następnego ranka czyściłem system i myślałem - jest nowy dzień, są nowe możliwości.

Za dwa lata będziesz mógł poznać człowieka, który ofiarował Ci swój szpik. Chcesz go spotkać?
Tak, zdecydowanie tak. Kiedy słuchałem relacji młodego człowieka, który zarejestrował się jako dawca, a potem nim został, wyobrażałem sobie, jak to będzie, jak spotkam swojego "brata bliźniaka". Jestem pewien, że to będzie bardzo wzruszający moment. Nie zapomnę tego nawet po wielu latach, nigdy nie stanie mi się to obojętne.

Jakbyś przekonał tych, którzy myślą o tym, by oddać swój szpik, ale nie są do końca zdecydowani?

Może przesadziłem, mówiąc, że to społeczny obowiązek, ale myślę, że trzeba czasem tupnąć lub krzyknąć, bo inaczej nie obudzimy się z letargu. Jako społeczeństwo wciąż mamy zbyt małą świadomość, że oddając porcję swojego szpiku, możemy uratować komuś życie. Trzeba nami trochę potrząsnąć i powiedzieć: - Hej, do roboty!

Ponoć zmieniasz muzyczne zainteresowania. Czas na country i jazz?

Nie komentuję plotek. Zawodowo zajmuję się hałasem i nie zamierzam tego zmieniać.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto