Ligowy półfinał play-off to gra do trzech zwycięstw dających przepustkę do walki o tytuł mistrzyń Polski. Po dwóch meczach wygranych w Lubinie to Zagłębie jest znacznie bliższe tego celu. Nastrojów w gdyńskiej ekipie nie poprawia też pewnie świadomość, że w tym sezonie lubinianki okazały się na boisku lepsze już czterokrotnie, jeżeli wliczyć do bilansu spotkań także dwa mecze w sezonie zasadniczym. Tymczasem teraz, aby awansować do ligowego finału, Vistal Łączpol musiałby wygrać z Zagłębiem trzy razy z rzędu.
- Nie patrzymy na to w ten sposób. Najpierw musimy wygrać w niedzielę i to jest pierwsze zadanie do wykonania. Ciągle twierdzę, że jesteśmy w stanie wygrać z Zagłębiem, chociaż w tym sezonie ta drużyna prezentuje naprawdę dobry szczypiorniak. W tej rywalizacji lubinianki mają nad nami fizyczną przewagę. Musimy ją zniwelować nie tylko zaangażowaniem i czysto sportowymi walorami, ale też sposobem. Szukamy tego sposobu, pracujemy nad tym i mam nadzieję, że znajdziemy klucz do pokonania Zagłębia - tłumaczy trener Ciepliński.
Gdyński szkoleniowiec dodaje też zaraz:
- Teraz skupiamy się na rywalizacji z Zagłębiem, jesteśmy gotowi zagrać w półfinale play-off pięć spotkań, a o półfinale Challenge Cup - rewanżowy mecz z niemieckim Frisch Auf Geoppingen odbędzie się 2 maja - pomyślimy później.
W Gdyni Vistal Łączpol z Zagłębiem grał w tym sezonie raz. To był bardzo wyrównany mecz. Gdynianki byłe bliskie zwycięstwa, ale ostatecznie uległy 25:27. Jak będzie w niedzielę, czy dojdzie do kolejnego meczu w poniedziałek? Odpowiedzi na to pytanie jeszcze nie znamy.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?