Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najbardziej zaśmiecone i zaniedbane miejsca w Trójmieście

Anna Werońska
Żabianka, ulica prowadząca do kolejki SKS o ul. Grunwaldzkiej,  z kierunku Akademii Wychowania Fizycznego.
Żabianka, ulica prowadząca do kolejki SKS o ul. Grunwaldzkiej, z kierunku Akademii Wychowania Fizycznego. Zdjęcie nadesłane przez Czytelniczkę
Otrzymaliśmy od naszych Czytelników dziesiątki maili z opisem najbardziej zaśmieconych miejsc w Gdańsku, Gdyni i Sopocie. Czekamy na kolejne zgłoszenia.

Tysiące mieszkańców Żabianki i setki studentów Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu każdego dnia po wyjściu z tunelu SKM mija zdewastowany lokal z powybijanymi szybami. Ci, którzy podchodzą bliżej, by wejść do znajdującej się za ścianą cukierni, widzą porozrzucane butelki, puszki, stare gazety, worki, deski i niedopałki papierosów.

- To główny, często uczęszczany trakt od stacji SKM, a ten "kwiatek" straszy już od wielu miesięcy - pisze w mailu do redakcji pani Marzena, mieszkanka Żabianki.

Nie jest to jednak jedyna dzielnica, w której opuszczone budynki zaczęły zamieniać się w nielegalne wysypiska.

Czytaj także: Sterta śmieci w centrum Gdyni

- Jednym z najbardziej zaniedbanych miejsc w Sobieszewie jest teren w pobliżu siedziby straży pożarnej i Straży Miejskiej - skarżą się mieszkańcy. - Na terenie miejskim znajduje się budynek z cegły, który obecnie grozi zawaleniem, a w jego środku najróżniejsze śmieci, również te niebezpieczne, oraz ciała zdechłych kotów. Pełno jest robactwa, a po ostatnich wichurach ze szczytu budynku zaczęły odpadać cegły.
Co gorsza, budynek nie jest oznakowany tablicą ostrzegawczą ani ogrodzony, a dzieci przychodzą na jego teren, by bawić się w chowanego.
- W końcu może dojść do tragedii - apelują mieszkańcy, którzy podkreślają, że wielokrotnie prosili miasto o pomoc, ale bezskutecznie.

Trójmiasto tonie w śmieciach

Mieszkańcy bloków przy ul. Zimnej na Stogach, gdy tylko wychodzą z domu lub wyglądają przez okno, widzą porozrzucane odpady. Kotłownia znajdująca się kilka metrów od klatek schodowych stała się bowiem miejscem składowania wszystkiego, co powinno trafić do kosza na śmieci.
- Kiedyś teren kotłowni był wydzielony metalowym ogrodzeniem, ale teraz jest ono w fazie szczątkowej - opowiada pan Paweł. - Każdy może więc wejść i robić co mu się podoba. Wiele razy widziałem, jak w nocy zatrzymują się grupy nietrzeźwej młodzieży, którzy traktują ten teren m.in. jako publiczną toaletę.
Straż Miejska w Gdańsku obiecuje, że zgłoszenia o zaśmieconych terenach przekaże referatom z poszczególnych dzielnic i zajmie się problemem.

Tomasz Siekanowicz, młodszy inspektor Straży Miejskiej w Gdańsku
Sprawy, w których chodzi o teren należący do osób prywatnych, bywają długotrwałe. Strażnik z danego referatu przeprowadza wywiad środowiskowy, ale jeśli nie uzyskuje danych właściciela, wysyła pismo do Wydziału Geodezji UM. Po numerze działki określa się dane właściciela i nakazuje mu uprzątnięcie terenu. Zdarza się jednak, że ten nie żyje i trzeba czekać na zakończenie postępowania spadkowego. Jednak spraw nie odpuszczamy.

Dariusz Wiśniewski, komendant Straży Miejskiej w Gdyni
Sygnały dotyczące zaśmieconych terenów otrzymujemy od mieszkańców szczególnie na wiosnę. Miasto kontrolują wszyscy strażnicy, szczególnie rewirowi. Mamy też tzw. eko-patrol, który nadzoruje tereny leśne. Mocno kontrolujemy obszary przy torach kolejowych, bo są one jednymi z najbardziej zaśmiecanych. Oczywiście apelujemy też do mieszkańców, by dawali dobry przykład swoim dzieciom, a nie "cwaniakowali", jak zaoszczędzić na wywozie śmieci kilka złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto