Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która prowadzi śledztwo, nie wyklucza też, iż z gdyńskiej placówki ginęły przedmioty, znajdujące się na jej stanie. W grę wchodzi także m.in. skupowanie mało wartościowych eksponatów po zawyżonych kwotach, ponadto fałszowanie ich wycen.
Rozwiązanie afery w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni może trwać długo. Śledczy z poznańskiej prokuratury przyznają, że szybko nie uporają się z inwentaryzacją eksponatów z kilku lat funkcjonowania muzeum.
W przypadku zawyżania cen za przedmioty, nabywane przez muzeum, a także fałszowania dokumentów, już dziś wiadomo, że te wątki śledztwa przekazane zostaną do gdyńskiej prokuratury rejonowej. Ekspertyzy biegłych z zakresu wyceny eksponatów muzealnych oraz specjalisty od oceny autentyczności pisma ręcznego wskazują bowiem, że nieprawidłowości mogły dopuścić się osoby cywilne.
Co sądzisz na temat afery w Muzeum Marynarki Wojennej?
Więcej na ten temat przeczytasz w środę w papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego". Elektroniczną wersję gazety znajdziesz już rano na
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?