Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Momenty dobrej gry nie wystarczyły. Arka Gdynia znów zawiodła w meczu u siebie i przegrała z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Trwa domowa niemoc piłkarzy Arki Gdynia. Dwa tygodnie temu udało się wygrać z Chojniczanką Chojnice, ale Bruk-Bet Termalica Nieciecza okazała się zbyt mocnym rywalem. Co prawda żółto-niebiescy prowadzili po golu Karola Czubaka, jednak w ostatnich dwudziestu minutach goście trafili dwukrotnie i to oni zgarnęli komplet punktów.

Spotkanie rozpoczęło się o godz. 12.40, więc - mówiąc pół żartem - jeśli któryś z kibiców zaspał na pierwszy gwizdek, musiał żałować. Tak jak przed tygodniem w Łodzi, tak i tym razem Arka bardzo szybko przeszła do konkretów. Po świetnym prostopadłym podaniu Huberta Adamczyka Karol Czubak nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, strzelając swojego dziewiątego gola w tym sezonie. Jak się okazało, były to jedynie miłe złego początki, bo Arka totalnie pokpiła sprawę w drugiej połowie.

Wydawać by się mogło, że taki gol na początek zwiastuje spore emocje, ale nic bardziej mylnego. Później mieliśmy typową pierwszoligową młóckę, w której lepiej odnaleźli się zawodnicy z Niecieczy. Wprawdzie Arka po strzeleniu gola chciała pójść za ciosem, była choćby szansa Christiana Alemana, który jednak pozbawił asysty Czubaka, gdy nie trafił w piłkę na piątym metrze. Później natomiast coraz mniej było pozytywnych akcentów ze strony ekipy trenera Ryszarda Tarasiewicza, choć akurat w tym spotkaniu zespół prowadził Tomasz Wolak, gdyż Tarasiewicz musiał odbyć karę za żółte kartki.

Im dalej w las, tym gorzej z perspektywy gdynian. Termalica z minuty na minutę robiła się coraz groźniejsza. Ostrzeżenie mieliśmy jeszcze pod koniec pierwszej połowy, gdy gospodarzy uratowało spojenie słupka z poprzeczką. Arka była spychana coraz głębiej, goście czuli się bardzo swobodnie i praktycznie cały czas naciskali.

To zaowocowało sporą liczbą sytuacji Termaliki. Długo szczęście było po stronie Arki, natomiast w końcu coś pękło. Wyrównał wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Kacper Karasek, a dziesięć minut później wygraną gościom zapewnił Muris Mesanović. Nie można kwestionować zwycięstwa Termaliki, bo było ono w pełni zasłużone. Popracowali solidnie w drugiej połowie i zostali za to nagrodzeni. Arka miała jeszcze doskonałą okazję w końcówce, jednak Janusz Gol fatalnie spudłował z kilku metrów.

- Do strzelonego gola wyglądało to dobrze - powiedział trener Wolak. A my tylko przypomnimy, że ten gol padł w 6. minucie. - Kontrolowaliśmy grę, a później niepotrzebnie oddaliśmy pole przeciwnikowi, który przejął inicjatywę. Broniliśmy zbyt nisko. W pierwszej połowie skutecznie, natomiast w drugiej nie na tyle, żeby dowieźć wynik do końca. W poprzednich meczach naszym atutem była ofensywa, a dziś nie była na poziomie, jaki byśmy chcieli - dodał.

To trzecia przegrana Arki w tym sezonie na własnym boisku. Po wygranej z Chojniczanką Chojnice wydawało się, że coś drgnęło i gdynianie wreszcie zaczną grać na miarę oczekiwań u siebie, ale mecz z Termalicą brutalnie to zweryfikował. Martwić może nie tyle kolejna strata punktów, co fatalny styl zespołu. Nie da się przejść obojętnie obok postawy Arki na swoim stadionie. Dziewięć punktów w ośmiu meczach to wynik wprost skandaliczny.

Arka Gdynia - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:2 (1:0)
Bramki: Karol Czubak (7) - Kacper Karasek (71), Muris Mesanović (80)

Arka: Krzepisz - Tomal, Marcjanik, Dobrotka (65 Ziemann), Stolc - Skóra, Gol, Milewski, Adamczyk, Aleman (71 Purzycki) - Czubak.

Termalica: Loska - Zawijśkyj (81 Kukułowicz), Tekijaski, Biedrzycki, Błachewicz (70 Grabowski) - Radwański, Dombrowśkyj, Ambrosiewicz, Polarus - Mesanović (90 Putiwcew), Śpiewak (70 Karasek).

Sędzia: Karol Arys (Szczecin).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Momenty dobrej gry nie wystarczyły. Arka Gdynia znów zawiodła w meczu u siebie i przegrała z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto