Urzędnicy będą musieli albo dołożyć brakującą kwotę, przesuwając ją z innych zadań lub korzystając z rezerwy budżetowej, bądź też rozpisać kolejny przetarg. Ta druga opcja oznaczałaby następne opóźnienia w realizacji tej inwestycji. Byłby to potężny cios dla mieszkańców Gdyni Zachód, czyli głównie Chwarzna i Wiczlina, którzy dojeżdżając do pracy i szkoły oraz wracając po południu do domów codziennie stoją w uciążliwych korkach. Warto bowiem wspomnieć, że wykonanie witomińskiego odcinka ul. Chwarznieńskiej już jest opóźnione o dobrych kilka lat. Dodatkowo przy okazji tej inwestycji samorząd stosuje wariant oszczędnościowy. Początkowo rozważano, aby nie modernizować ul. Chwarznieńskiej, tylko wybudować od podstaw nową obwodnicę Witomina. Po miesiącach analiz urzędnicy oświadczyli jednak ostatecznie, że Gdyni nie stać na taką inwestycję i nie uda się też uzyskać na nią dofinansowania z funduszy europejskich.
Czytaj także: Gdynia chce wydać w 2019 roku ponad 1,85 miliarda złotych! Zobacz plan jej wydatków
Zdecydowano się więc na alternatywną wersję udrożnienia ruchu, obejmującą m.in. przebudowę najważniejszych skrzyżowań na Witominie i zwiększenie ich przepustowości, a także stworzenie udogodnień dla pasażerów komunikacji miejskiej i rowerzystów, czyli budowę buspasów oraz drogi rowerowej. Co prawda zdaniem wielu ekspertów korków w drodze do Chwarzna i Wiczlina, czyli dzielnic, w których już za 12 lat mieszkać ma 50 tysięcy osób, taki wariant inwestycji i tak nie zlikwiduje, ale przynajmniej będzie można dojechać do tej części miasta autobusem i rowerem.
Urzędnicy przetarg na wykonanie prac ogłosili krótko przed wyborami samorządowymi, w pierwszej połowie października. Wykonawcy nie rzucili się, delikatnie pisząc, na wizję współpracy z magistratem przy okazji realizacji tej inwestycji, bowiem napłynęły tylko dwie oferty. MTM S.A. zażyczyła sobie za zmodernizowanie ul. Chwarznieńskiej kwoty ponad 79 mln zł. Jeszcze droższa jest propozycja drugiego i ostatniego z potencjalnych wykonawców, pruszkowskiej spółki Strabag. Za modernizację ul. Chwarznieńskiej jej właściciele oczekują wynagrodzenia przekraczającego 103 mln zł. Tymczasem miasto zamierzało wydać na inwestycję niecałe 69,5 mln zł.
Specjaliści z gdyńskiego Ratusza będą teraz dokładnie przyglądać się złożonym ofertom i je analizować. Na ostateczną decyzję, czy któraś z nich zostanie zaakceptowana, trzeba jednak poczekać.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz w ostatnich miesiącach, kiedy urzędnicy z Gdyni nie potrafią precyzyjnie wyliczyć kosztów zaplanowanych inwestycji. Bliźniaczo podobna sytuacja dotyczyła budowy Pomnika Polski Morskiej, za który zapłacono niemal 3 mln zł, czyli o 800 tys. zł więcej, niż przewidywał to plan. Jeszcze poważniejsze konsekwencje miało niedoszacowanie latem tego roku kosztów budowy lodowiska miejskiego przy ul. Morskiej. Samorządowcy chcieli wydać na ten projekt niecałe 40 mln zł, a napłynęły oferty opiewające na 58,5 mln zł oraz 71 mln zł. Urzędnicy nie zdecydowali się na zaakceptowanie żadnej z nich. Przetarg został niedawno rozpisany ponownie, ale na skutek tego opóźniona o kilka lat inwestycja oczywiście ciągle się nie rozpoczęła.
Na początku tego roku unieważniono też postępowanie, dotyczące zakupu 55 autobusów. Miasto zamierzało przeznaczyć na ten cel niecałe 62,3 mln zł, tymczasem oferent zaproponował dostawę pojazdów do Gdyni za kwotę niemal 75,4 mln zł.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?