Młodociani wandale niszczą Pleszew. "Wymalowali" ławki i lampy na deptaku pomiędzy Targową a Lipową w wątpliwej jakości graffiti

Bezmyślność i głupota są wieczne, a niektórzy udowadniają to aż nazbyt często. Wandali nie unikniemy. Znajdą się w każdym mieście. Zniszczone ławki, pomazane ściany budynków, wybite szyby czy poprzewracane kosze to kilka z ich podstawowych działań. Nie dbają o wspólne dobro, a później wszyscy muszą za to płacić.

W ostatnim czasie głośno było o grasujących wandalach w okolicach Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Pleszew oraz Zajezdni Kultury w Pleszewie. Młodzi ludzie wybijali szyby w stojących na torach wagonach, niszczyli świąteczne oświetlenie na pleszewskiej banie. Swego czasu doszło nawet do zniszczenia przystanku autobusowego. Później młodociani wandale pojawili się na stadionie miejskim przy al. Wojska Polskiego w Pleszewie, gdzie zniszczyli toalety i siedziska na stadionie.

Wiosenna pogoda najwidoczniej sprawiła, że wandale postanowili po raz kolejny dać upust swoim emocjom. Tym razem dali wątpliwy popis swoich umiejętności artystycznych.

- Ścieżka rowerowa łącząca ulicę Targową z Lipową w Pleszewie, większość nowiutkich lamp pomazana i oklejona... Kamery faktycznie powinny być, ale smutne jest to, że społeczność nie potrafi uszanować tego co ma, nie można też wszystkiego zrzucać na brak wychowania bo nawet kilkuletnie dziecko potrafi (lub powinno umieć) odróżnić dobro od zła. - podkreśla jeden z Czytelników, który podzielił się zdjęciami w mediach społecznościowych.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: