To niemal dwa razy więcej, niż w tej samej imprezie przed rokiem. Tak znakomita frekwencja pokazuje tylko, jak lawinowo rośnie zainteresowanie jazdą na rowerze w Gdyni, Trójmieście i całym kraju.
Na trasach, które rozpoczynały się nieopodal Gdynia Areny, ścigać można było się w niedzielę. Nieopodal trwał też rodzinny piknik z licznymi atrakcjami. Można było zapoznać się z ofertą sprzedawców rowerów i osprzętu, skorzystać z punktów gastronomicznych. Było stoisko Nadleśnictwa Gdańsk. Na najmłodszych czekały pneumatyczne zabawki, zjeżdżalnie i trampoliny. Wesprzeć można było także zwierzęta z gdyńskiego Ciapkowa.
Zobacz także: Wyniki mistrzostw Polski w kolarstwie górskim w Gdyni. Ścigano się w różnych kategoriach wiekowych
Ścigano się w kategoriach wiekowych od maluchów, czyli kilkuletnich dzieci, po mastersów. W tej ostatniej kategorii z mierzącą aż 60 kilometrów trasą postanowili zmierzyć się amatorzy kolarstwa będący grubo po "pięćdziesiątce". Rowerowa niedziela w Gdyni rozpoczęła się od rywalizacji starszaków (1,1 km), młodzików młodszych (1,9 km) i młodzików starszych (3,8 km).
Uwaga większości kibiców skupiona była jednak na rozpoczynającym się w południe wyścigu Elite na dystansie 90 kilometrów. Triumfowali w tej klasyfikacji Barbara Borowiecka (TKK Pacific Nestle Fitness Cycling Team) oraz Adrian Brzózka (JBG-2 CryoSpace). O mistrzostwo Polski rywalizowało aż 146 przedstawicieli Elity, co także jest frekwencyjnym rekordem krajowego czempionatu w maratonie MTB.
- Trasa z pewnością była selektywna - powiedział na mecie Adrian Brzózka. - Brakowało miejsca na przypadek. Trzeba było dysponować sporym zapasem mocy, aby utrzymać się w czołówce i wziąć udział w walce o medale.
Każdy z uczestników Mistrzostw Polski XCM 7R CST MTB Gdynia Maraton 2019 otrzymał medal, koszulkę oraz workoplecak.
- Wszystkie gadżety nawiązują oczywiście do kolarstwa - mówi Przemysław Dalecki, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu. - Na przykład medale przybrały kształty zębatki oraz, w wersji dla młodszych, roweru. Maraton MTB to wydarzenie, które gromadzi całe rodziny, od maluchów po ich dziadków. Zależy nam, by każdy czuł się podczas zawodów komfortowo, bez względu, w jakiej roli bierze w nich udział.
W rowerowym miasteczku bawiły się przez kilka godzin tysiące osób.
- Przyszedłem z dzieckiem kibicować przyjacielowi, który przyjechał tu ścigać się z Bytowa - mówi pan Aleksander, którego spotkaliśmy nieopodal miejsca startu. - Sam jeżdżę na rowerze amatorsko i pokonanie kilkudziesięciu kilometrów w lesie, z takimi przewyższeniami, byłoby dla mnie jak na razie zbyt forsowne. Po tym jednak, co tu zobaczyłem, jestem zmobilizowany i zabieram się do treningów. Za rok bardzo chcę wystartować. Znakomita atmosfera i fantastyczna impreza. Synek także świetnie się bawił, bo organizatorzy zadbali o atrakcje dla całych rodzin.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?