Mieszkanka Gdańska zgubiła w pociągu w Gdyni Głównej 1250zł. Apeluje do znalazcy o zwrot jej własności

Zrozpaczona mieszkanka Gdańska prosi szczęśliwego znalazcę o gest dobrej woli oraz zwrot pieniędzy. Do zagubienia sumy doszło w poniedziałkowy (28.12.2020) poranek na stacji Gdynia Główna.

Po wyjściu z dworca zorientowała się, że nie ma pieniędzy

Jestem załamana. Nigdy nie zdarzyło mi się zgubić pieniędzy, a tym bardziej takiej sumy. Odkładałam je z nadgodzin, by starczyło na spłatę raty – mówi Żaneta z Gdańska. - Moja mama straciła pracę przez koronawirusa, a teraz jeszcze to... Dlatego będę bardzo wdzięczna osobie, która znalazła te środki, o zwrócenie ich do biura rzeczy znalezionych lub kontakt ze mną przez redakcję Dziennika Bałtyckiego.

Kobieta wyjechała z Wrzeszcza do Gdyni Głównej o godz. 7.05. Pieniądze schowała do torebki po tym, jak na Morenie współpracy odmówił jej jeden z wpłatomatów. Pech chciał, że godzinę później była bez środków na koncie, jak i tych w gotówce.

- Pociąg był praktycznie pusty, dlatego nie mogło dojść do kradzieży – mówi gdańszczanka. - W trakcie podróży coś mnie tknęło, by przełożyć banknoty zawinięte w woreczek strunowy do kieszeni wewnątrz kurtki. Mogę tylko domyślać się, że zamiast do kieszeni trafiły pomiędzy szalik a podszewkę. O tym, że nie mam pieniędzy na piersi zorientowałam się chwilę po wyjściu z dworca.

Apel o pomoc

Przejrzenie pociągu, peronu oraz hali dworcowej z pracownikami Służby Ochrony Kolei na niewiele się zdało. Niestety, mimo próśb i apeli, kobiecie nie udostępniono wglądu do monitoringu pociągu Polregio. O zdarzeniu zawiadomiła policję, jednak mundurowi będą mogli podjąć działania dopiero po upływie 14 dni.

W namierzenie znalazcy zaangażowała się także znajoma gdańszczanki, która nagłośniła sprawę za pośrednictwem mediów społecznościowych.

„Dzisiaj koleżanka w pociągu Regio do Gdyni, albo na peronie zgubiła/skradziono jej 1250 zł. sprawa zgłoszona na policję i w PKP. Czy można prosić o ogłoszenie tego? Koleżanka bardzo ciężko pracuje. W domu ma niepełnosprawnego brata i schorowanych rodziców. Dla niej to bardzo duża kwota. Może ktoś znalazł i odda”.