Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ulicy Pomianowskiego do domów muszą jeździć objazdem przez inną gminę

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Przez taką drogę nie możemy ani przejść, ani przejechać - mówią mieszkańcy ul. Pomianowskiego.
Przez taką drogę nie możemy ani przejść, ani przejechać - mówią mieszkańcy ul. Pomianowskiego. Tomasz Bołt
Karkołomnym objazdem przez sąsiednią gminę, Chwaszczyno, docierają do swoich domów mieszkańcy fragmentu Gdyni Dąbrowy.

Tak absurdalna sytuacja wynika z faktu, iż stan ul. Pomianowskiego - drogi dojazdowej na terenie Gdyni, woła o pomstę do nieba. Wprost trudno wyobrazić sobie bardziej zaniedbaną, miejską ulicę. Błoto, stojąca woda, głębokie na ponad pół metra koleiny sprawiają, iż mieszkańcy nie tylko nie są w stanie przejechać fragmentami tego gruntowego traktu samochodem, ale też nie mogą suchą stopą pokonać ulicy nawet pieszo. Podejmowane od ponad pięciu lat u miejskich urzędników interwencje nic nie dają.

Sterta śmieci kłuje w oczy w centrum Gdyni

Motocykliści kontra kierowcy - wiosenne starcie

- We wtorek wieczorem jeden z sąsiadów ugrzązł swoim samochodem w błocie - mówi Arkadiusz Szlachta, mieszkaniec zapomnianego przez urzędników fragmentu Dąbrowy. - Mam terenowego jeepa, więc pospieszyłem mu z pomocą. Niestety, koła auta były tak głęboko wkopane w bagno, że przy próbach holowania urwałem zderzak wyciąganego z błota pojazdu. To nie do pomyślenia, aby tak właśnie wyglądała miejska ulica! Teraz jest kompletnie nieprzejezdna.
Dlatego mieszkańcy, chcąc dojechać do swoich domów, cofają się do sąsiedniej gminy Chwaszczyno i podążają dalej 1,5-kilometrowym objazdem, który także jest w nie najlepszym stanie. Jako ciekawostkę podają, iż prowadzący do niektórych z kilkunastu tamtejszych posesji fragment drogi przebiega przez prywatne grunty. Ich właściciel, gdyby był złośliwy, mógłby np.zablokować mieszkańcom dojazd szlabanem.

- W najgorszej sytuacji są ci , którzy nie mogą jeździć samochodem, przede wszystkim dzieci uczęszczające do szkoły - mówi Arkadiusz Szlachta. - Muszą codziennie wracać się piechotą do Chwaszczyna i tam wsiadać do autobusów.

Tymczasem dojazd przez błotnisty fragment ul. Pomianowskiego rekomendowany jest na wszystkich mapach Gdyni, także tędy kieruje właścicieli aut system nawigacji satelitarnej GPS. Dochodzi więc do wielu niezręcznych sytuacji.

- Kilka dni temu nie mógł przez tę ulicę przebrnąć do mnie kurier z paczką - mówi jeden z mieszkańców. - W końcu dotarł jakoś przez błoto na piechotę.

Stan nawierzchni ulicy w ostatnich latach nie został poprawiony, choć samorząd przyspieszył z budową dróg lokalnych, a radni z komisji gospodarki komunalnej Rady Miasta tworzyli listy rankingowe najbardziej zaniedbanych ulic.

- Ulica Pomianowskiego na naszej liście jednak się nie znalazła - przyznaje Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, przewodniczący komisji. - Tymczasem kolejne listy tworzyć będziemy już nie my, lecz radni dzielnicowi. To nowa Rada Dzielnicy Dąbrowa zdecyduje, czy wybudować tę ulicę.
Wybory odbędą się 27 marca.

Zmiany drogowe na Kamiennej Górze

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto