- Z angielską drużyną przeszedłem jeden tygodniowy mikrocykl, bo trafiłem na czas, gdy oni przygotowywali się do ligowego meczu wyjazdowego z Arsenalem. Trenowałem cały czas z pierwszym zespołem, a ponadto poddawany byłem testom medycznym, sprawnościowym i fizycznym - tłumaczy Szromnik.
Najważniejsze dla gdyńskiego bramkarza były treningi indywidualne. Jak w nich wypadł?
- Trudno, abym sam się oceniał. Czy coś mnie zaskoczyło w treningach indywidualnych? Raczej nie. Część ćwiczeń znałem, część była dla mnie nowa, ale te szybko sobie przyswoiłem. Bramkarze mają wydzielone pole do treningów indywidualnych, takie, które mogą dowolnie ryć (śmiech). Przyznam, że podobała mi się atmosfera na zajęciach, zarówno specjalistycznych, bramkarskich, jak i tych wspólnych z zespołem. Na treningach dużo jest luzu, śmiechu, żartów, ale też każdy w ćwiczenia wkłada sto procent zaangażowania - zauważa Szromnik.
Arka podała plan przygotowań do rundy wiosennej
Wiadomo już, że bramkarz żółto-niebieskich nie przejdzie do West Bromwich Albion zimą.
- Na pewno ten krótki pobyt w Anglii to dla mnie taki istotny impuls, kop do treningów. Takim impulsem jest też zaproszenie z West Bromwich Albion, które dostałem, aby w czerwcu ponownie pojawić się w tym klubie. To wówczas rozstrzygnie się, który z czterech obserwowanych młodych bramkarzy dostanie angaż. Mam na to szansę - stwierdził Szromnik.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?