Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Nalepa, piłkarz Arki Gdynia: Arka może zbankrutować. Liczę na pozytywne wieści, ale nastawiam się na najgorsze

(stan)
Michał Nalepa, piłkarz Arki Gdynia
Michał Nalepa, piłkarz Arki Gdynia Fot. Karolina Misztal
Arka Gdynia jest w fatalnej sytuacji finansowej. Nawet gdyby się utrzymała w ekstraklasie, to klubowi grozi bankructwo, z czego sprawę zdają sobie sami piłkarze.

Tak źle nie było w Arce od dawna, a dokładnie od czasu, kiedy były prezes Wojciech Pertkiewicz przejął zarządzanie klubem i ustabilizował finanse. Teraz sytuacja jest fatalna, piłkarze nie otrzymują wypłat, a klubowi zagraża bankructwo.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne i seksowne polskie sportsmenki ZDJĘCIA

- Trzeba to zakładać. Każdego dnia liczę na jakieś pozytywne wieści, ale mówiąc szczerze, nastawiam się na najgorsze. Kilka dni przed wstrzymaniem rozgrywek ekstraklasy mieliśmy spotkanie z prezesem i dyrektorami. Czytaliśmy w internecie czarne scenariusze dotyczące przyszłości Arki, dlatego chcieliśmy dowiedzieć się, jak wygląda sytuacja. Prezes powiedział otwarcie, i za to duży szacunek dla niego, że jeśli nie znajdzie się nowy właściciel, grozi nam bankructwo. Dodał, że prowadzone są rozmowy z kandydatem i dopóki nie znajdą szczęśliwego finału, pensje zostaną wstrzymane. Wtedy wydawało się, że jest dla nas ratunek, ale ostatecznie tamten inwestor zrezygnował - mówi Michał Nalepa w wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu".

Sami zawodnicy tracą nadzieję, że sytuacja w najbliższym czasie może znacząco się poprawić.

- To musiałby być jakiś wielki fanatyk piłki i przy okazji bardzo bogaty człowiek, żeby zdecydował się dzisiaj zainwestować w futbol. Albo szejk, dla którego kilka milionów za przejęcie klubu plus kolejne kilka na spłatę długów to byłyby drobne pieniądze. Nie sądzę, by ktoś taki się znalazł - mówi szczerze Nalepa.

CZYTAJ TAKŻE: Piękne partnerki skoczków narciarskich ZDJĘCIA

Piłkarz żółto-niebieskich odniósł się do zaległości klubu wobec zawodników, a także planowanych obniżek pensji w związku z epidemią koronawirusa.

- Nie chcę podawać dokładnych dat i sum. Powiem tylko, że są opóźnienia i ostatnie wynagrodzenia, jakie dostaliśmy, to nieznaczna część naszych kontraktów. Wszyscy dostaliśmy taką samą kwotę. Powiedziano nam, że teraz nie ma pieniędzy. Każdy dobrze wie, że Arka problemy miała długo przed wybuchem epidemii koronawirusa. Dziś tak naprawdę jest ona na rękę władzom klubu. Jeśli chodzi o ewentualne obniżki, najpierw musiałyby zostać wobec nas uregulowane wszelkie zaległości, a dopiero potem moglibyśmy podjąć temat. Nie dość, że pod względem budżetu na wynagrodzenia jesteśmy w tyle ekstraklasy, to i tak są problemy. Każdy wie, jak było z Arką. W ciągu trzech lat w stabilnym klubie, który finansowo był na małym plusie, zrobiły się duże długi - mówi Nalepa.

Nalepa ocenił szanse zespołu na utrzymanie, gdyby liga została wznowiona.

- Sytuacja jest dramatyczna, nigdy tu takiej nie było. Ale z drugiej strony brakuje nam tylko sześciu punktów do bezpiecznego miejsca. Patrząc wyłącznie na nasze umiejętności piłkarskie, mamy skład zdolny do wyjścia z tarapatów. Nie wiem tylko, jak wygląda stan psychiczny wszystkich z nas. Ja mogę powiedzieć, że nie jestem słaby pod tym względem i z wieloma sytuacjami w przeszłości sobie radziłem. Ale jeśli zbierzemy wszystkie nasze problemy do kupy, zastanawiam się, czy mentalnie dalibyśmy radę się podnieść. Mówię tu przede wszystkim o zawodnikach, którzy grają bez pieniędzy i są daleko od domu. Według mnie trudno będzie, patrząc na to, co się dzieje w Polsce, dograć ligę do końca. Wśród wielu scenariuszy liczę, iż wygra opcja, że sezon zostanie anulowany. Ale o czym my rozmawiamy? Bo co z tego, że wrócimy do grania, jak nie będzie pieniędzy? Ja jestem stąd, zależy mi na klubie i zastanawiam się, jak to będzie. Zostanę na następny sezon? A jeśli nie, to gdzie trafię? Staram się oddalać te myśli, bo gdybym non stop się zadręczał, wylądowałbym na sznurku - powiedział Nalepa dla "Przeglądu Sportowego".

Sekretarz generalny PZPN: Zdrowie zawodników i kibiców jest najważniejsze
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Michał Nalepa, piłkarz Arki Gdynia: Arka może zbankrutować. Liczę na pozytywne wieści, ale nastawiam się na najgorsze - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdynia.naszemiasto.pl Nasze Miasto