Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Guć: Mały Kack jest unikalną dzielnicą

Redakcja
archiwum prywatne
O Psiej Górce, Kolei Metropolitalnej, remontach dróg i innych problemach Małego Kacka rozmawiamy z Michałem Guciem, wiceprezydentem Gdyni.

Z czym wiceprezydentowi Gdyni, mieszkańcowi Dąbrowy, kojarzy się dzielnica Mały Kack?

Mały Kack jest unikalną dzielnicą. Trudno by było znaleźć taką drugą w Gdyni jeżeli chodzi o zróżnicowanie pod względem genezy mieszkańców. Z jednej strony mamy "stary" Mały Kack - w okolicach ul. Łowickiej. Ludzie zamieszkujący tę część dzielnicy mieszkają tam już wiele lat, a z drugiej strony w obrębie tej samej dzielnicy powstają nowoczesne osiedla z dużą liczbą napływowych mieszkańców. Na dzień dzisiejszy te grupy mniej więcej się równoważą. Taka sytuacja jest dużym wyzwaniem dla Rady Dzielnicy czy też Rady Miasta, gdyż ich działania muszą uwzględniać specyfikę i interesy obu grup. Stąd Mały Kack stanowi duże wyzwaniem dla władz miasta.

Jedną z kwestii pozostającej w obszarze Pańskiego zainteresowania, jako wiceprezydenta Gdyni są działania rad dzielnic. Jak ocenia Pan funkcjonowanie i rozwój rad dzielnic w Gdyni?

Bardzo pozytywnie. Jeżeli chodzi o Radę Dzielnicy Mały Kack, to patrzę z dwóch perspektyw. Po pierwsze - jako wiceprezydent odpowiedzialny za ich funkcjonowanie - porównując działania Rady Dzielnicy do wszystkich 22 rad. Z drugiej strony, jako osoba wybrana z okręgu obejmującego cztery południowe dzielnice: Mały Kack, Wieki Kack, Karwiny i Dąbrowę. Bardzo wysoko oceniam ostatnie kadencje. Rady dzielnic starają się zaspokoić najważniejsze interesy mieszkańców.

Rada Dzielnicy Mały Kack jest aktywna. To jedna z tych, o których można powiedzieć, że właśnie takich rad byśmy chcieli. Tworzą ją ludzie, którzy nie tylko dali się wybrać, ale tacy, którzy chcą coś zrobić. Już dzisiaj można zobaczyć realne efekty tej pracy. Wymienić można m.in.: kompleks sportowy przy ulicy Wieluńskiej, jak też liczne festyny i imprezy nie tylko stanowiące ciekawy pomysł na spędzanie wolnego czasu, ale także integrujące mieszkańców.

Jak ocenia Pan komunikację na linii rada dzielnicy - mieszkańcy, czy jest ona wystarczająco dobra?

Jeśli chodzi o komunikację między radami a mieszkańcami, to bardzo różnie wygląda to w poszczególnych dzielnicach. Dzisiaj w skali miasta problemem jest to, że dotychczas ograniczone kompetencje rad dzielnic powodowały, że mieszkańcy nie wiedzieli potrzeby kontaktowania się z radą dzielnicy. Dlaczego miałoby ich interesować jakie działania podejmuje rada, skoro w ich ocenie nie miała ona dużego wpływu na to, co się w dzielnicy dzieje. Nie była to do końca prawda.

Przykładem mogą być m.in. działania Rady Dzielnicy Mały Kack, jednak takie odczucie panowało. Od nowej kadencji powinno się to jednak zmienić. Rady dzielnic otrzymały większe kompetencje - będą mogły decydować m.in. o budowie placów zabaw, remontach ulic itp. Na pewno może to długofalowo pomóc w bliższym kontakcie. Mieszkańcy zaczną być świadomi, że to właśnie do rady dzielnicy będą mogli zgłaszać swoje bolączki - a następnie radni, ważąc które inwestycje są najważniejsze, będą decydować, gdzie ulokować przyznane przez miasto pieniądze.

A jak ocenia Pan korzystanie rad dzielnic z możliwości komunikacji z mieszkańcami np. przy pomocy stron internetowych?

Muszę przyznać, że kwestia stron internetowych, to duże rozczarowanie dla władz miasta. Swego czasu wydawało się, że staną się one odpowiedzią na skargi radnych dzielnic dotyczące braku dostępu do mieszkańców. Miasto wykupiło domeny oraz udostępniło radnym narzędzia do budowy własnych stron internetowych. Byliśmy przekonani, że spowoduje to, że każda rada będzie mieć taką stronę. Okazało się, że liczbę rad posiadających swoje strony można policzyć na palcach jednej ręki. Można mieć jedynie nadzieję, że z czasem będzie się to zmieniać, a radni zaczną dostrzegać i doceniać jak ważnym medium jest obecnie Internet.

W związku z ostatnimi zmianami kompetencji Rad Dzielnic pojawia się pytanie o możliwości pozyskiwania środków przeznaczonych na inwestycje drogowe i około drogowe. Czy poza pieniędzmi oddanymi do dyspozycji rad dzielnic, będzie można pozyskiwać dodatkowe fundusze?

Do tej pory budżet rady dzielnicy opierał się na dwóch filarach. Pierwszym są pieniądze przekazywane w zależności od liczby mieszkańców. Te środki mogły być wykorzystywane zarówno na inwestycje, jak i na festyny oraz imprezy sportowe. Drugim filarem są cztery konkursy: "Bezpieczna dzielnica", "Gdynia po godzinach", "Piękna dzielnica" i "Kultura w dzielnicy". Ten składnik budżetu można traktować jako premię za aktywność. Aby pozyskać te pieniądze rady dzielnic muszą wykazać się ciekawą inicjatywą oraz napisaniem dobrego projektu i za tą aktywność otrzymują więcej pieniędzy.

Od obecnej kadencji dochodzi trzeci filar w postaci środków inwestycyjnych, którymi do tej pory dysponowała Rada Miasta. Cała pula, która przeznaczana była na drogi gminne zostanie przekazana w ręce rad dzielnic. Statystycznie kwoty, które trafią do dzielnic, się nie zmienią. Do tej pory jednak były one nierównomiernie wydawane. Na przykład w jednej dzielnicy w ciągu roku zainwestowano 2 miliony, ale później dana dzielnica musiała poczekać kilka lat na kolejną inwestycję. Przekazanie tych środków radom dzielnic da możliwość planowania z większym rozmachem. Oczywiście zawsze lista potrzeb będzie większa od możliwości.

Na przykładzie potrzeb Małego Kacka można by było opracować plan wydatków na co najmniej dziesięć lat, a nie jedną czteroletnią kadencję. Ponadto nadal będzie można lobbować u Radnych Miejskich czy u Prezydenta o dodatkowe środki, jednak głównie na duże inwestycje miejskie. Jako radni będziecie przeżywali to, co przeżywali do tej pory radni miasta chcąc w swoim okręgu zrobić jak najwięcej, ale mając zawsze zbyt mało środków.

Pojawi się także kolejna możliwość finansowania lokalnych przedsięwzięć w postaci inicjatywy lokalnej, nad której projektem trwają obecnie prace. Polegać będzie ona na współpracy mieszkańców z władzami samorządowymi. Przykładowo mieszkańcy jakiejś ulicy od lat czekają na jej utwardzenie pływami. W ramach inicjatywy lokalnej mogą zaproponować, że jeżeli je otrzymają, położą je we własnym zakresie. Miasto w trybie zamówienia publicznego zakupi takie płyty i odda je w ręce mieszkańców. W ramach inicjatyw lokalnych realizowane będą przedsięwzięci poprawiające doraźnie jakość infrastruktury. Nie jest to ucieczka od systematycznego inwestowania przez miasto w rozwiązania docelowe.

Czy wiadomo już, według jakich kryteriów będą przyznawane środki inwestycyjne?

Środki inwestycyjne dla rad dzielnic będą przyznawane na podstawie dwóch kryteriów: liczby mieszkańców oraz powierzchni. Uznaliśmy, iż taki mechanizm pozwoli na sprawiedliwy podział środków.

Jednym z większych osiągnięć Gdyni w ostatnim czasie była budowa "drogi różowej”. W ramach tej inwestycji nowego kształtu nabrał cały węzeł kolejowo- drogowy wokół przystanku SKM- Redłowo, w niedalekiej odległości rozbudowuje się Łużycka Park a z drugiej strony Park Naukowo Technologiczny. W cieniu tych przemian pozostaje jednak niezagospodarowana część dzielnicy Mały Kack zwana potocznie Psią Górką. Z analizy planu zagospodarowania przestrzennego wynika, że istnieje plan budowy drogi łączącej Rondo Brzeskiego z ulicą Przemyską. Pojawia się jednak pytanie dotyczące dalszego planu budowy potencjalnej drogi, która w naturalny sposób tworzyłaby połączenie z ulicą Wielkopolską.

Czy istnieją konkretne plany budowy takiego połączenia? A w związku z tym czy miasto ma realne plany modernizacji tej części Małego Kacka?

Tak, istnieją plany budowy drogi łączącej rondo Brzeskiego z ulicą Wrocławską. Trwają intensywne prace, aby rozpocząć tę inwestycję. Niestety nie można pozyskać na nią środków unijnych, ze względu na ulicę Lotników, która już jest wybudowana ze środków Unii, a obsługuje ten sam rejon Gdyni.

W tej chwili Łużycka, wraz z połączonym kładką Parkiem Technologicznym jest największym centrum biurowym w Gdyni. Zależy nam, aby zmiany szły dalej, aby na tzw. Psiej Górce powstawały podobne inwestycje. Rozpoczęcie budowy drogi otworzy szanse zagospodarowania tego terenu, ponieważ do tej pory największym problemem był brak odpowiedniego dojazdu. Jest to jeden z priorytetowych projektów, mamy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości w tym rejonie powstaną kolejne budynki biurowe i miejsca pracy dla Gdynian.

Czy istnieją plany położenia sieci kanalizacyjnej w tym rejonie?

Kwestia sieci kanalizacyjnej w tym rejonie powiązana będzie z omawianą budową nowej drogi. Inwestycja ta będzie bardzo kosztowna, a to głównie ze względu na to, że taka droga musi być budowana wraz z całą wiązką infrastruktury. Docelowo cały obszar tej części dzielnicy będzie poddawany transformacji.

Na terenie dzielnicy znajduje się wciąż wiele ulic nieposiadających nawierzchni asfaltowych lub kostkowej nie wspominając o braku kanalizacji w tych rejonach. Poza wspomnianej Psiej Górce są to tereny m.in. ul. Strzelców, okolic ul. Olgierda. Ważnym problemem są również remonty istniejących nawierzchni, tu klasycznym przykładem jest choćby ulica Lidzka. Czy powyższe rzeczy są ujęte w planie inwestycji na najbliższy czas?

Od tej kadencji takie pytania powinny być kierowane do rad dzielnic. Jednak należy przypadek każdej ulicy rozpatrywać indywidualnie. Na przykład ul Strzelców pozostaje w gestii deweloperów, którzy budują w tym rejonie. Plan zagospodarowania terenu pomiędzy ulicą Wielkopolska, ulicą Strzelców, a osiedlem Hovnanian, jest w trakcie opracowywania. Będzie uwzględniał nie tylko plany zabudowy tego terenu, ale także budowę przystanku kolei metropolitalnej. Przy okazji tych inwestycji będzie budowana infrastruktura miejska, jednak po części obowiązki z tym związane będziemy nakładać na inwestorów komercyjnych. Natomiast, jeżeli chodzi o położenie nawierzchni dzielnicowych ulic, to będzie to zadanie Rady Dzielnicy, ewentualnie inicjatyw lokalnych, w których to mieszkańcy wspólnie z miastem będą prowadzić takie remonty.

Czy w umowach sprzedaży terenów deweloperom są zawierane wymogi budowy placów zabaw itp. infrastruktury dla mieszkańców?

Tak. W rozporządzeniu Ministra Infrastruktury „w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie” zawarty jest wymóg budowy terenów rekreacyjnych w ramach osiedli. Deweloperzy jednak ograniczają koszty i tworzą małe placyki zabaw. Jest to infrastruktura, która pojawia się najbliżej nowych budynków. Fakt ten nie zwalnia władz miasta - Rady Miasta i rad dzielnic od budowy większych ośrodków tego typu.

Jak przedstawia się sprawa nowych punktów sygnalizacji świetlnej na ul. Wielkopolskiej (chociażby róg Łowickiej i Wielkopolskiej) i innych ulicach. Czekamy na nowy „inteligentny” system sterowania ruchem (TRISTAR, lub jemu podobny), czy też miasto będzie stopniowo oddawało do użytku nowe punkty sygnalizacji?

Jeżeli chodzi o sytuację wzdłuż ulicy Wielkopolskiej to w ostatnich latach światła powstawały na kolejnych skrzyżowaniach. Brak ich jeszcze na skrzyżowaniu z Łowicką – przez co ten odcinek jest dość niebezpieczny. Prawdopodobnie przebudowa tego skrzyżowania oraz budowa świateł nastąpi podczas realizacji projektu systemu sterowania ruchem TRISTAR. W dniu 23 maja Pan Prezydent podpisał umowę na dotację unijną na ten cel. Spodziewam się, że przebudowa skrzyżowania rozpocznie się w przyszłym roku.

Czy wszelkie inwestycje, nawet te niewielkie, prowadzone z inicjatywy rady dzielnicy muszą być realizowane w drodze zamówień publicznych?

Tak, bez wyjątków. Środki rady dzielnicy to część budżetu miasta. Chyba, że rada pozyska pieniądze prywatne na realizację tych inwestycji.

Czy tak samo będzie w przypadku inicjatyw lokalnych?

Tam gdzie wchodzą w pieniądze Urzędu Miasta inwestycja musi być realizowana w ramach zamówień publicznych, jeżeli chodzi o część realizowaną przez mieszkańców nie ma takiego wymogu.

Jak wygląda stan prac nad koleją metropolitalną? Dla mieszkańców naszej dzielnicy bardzo istotną kwestią rozmieszczenia przystanków na Gdyńskim odcinku kolei metropolitalnej?

Kolej metropolitalna na terenie Gdyni funkcjonować będzie na istniejących już torach prowadzących do Kościerzyny. Docelowo, ma łączyć lotnisko na Babich Dołach z Gdynią Główną. Następnie, istniejącymi torami będzie biegła przez Mały Kack, Karwiny i dalej w stronę lotniska na Rębiechowie. Aktualnie toczą się rozmowy z kolejami na temat budowy przystanków na odcinku gdyńskim. Jeżeli chodzi o ich lokalizację, to istnieje kilka koncepcji – na przykład pomysł przystanku Sportowa przy stadionie, projekt przeniesienia przystanku znajdującego się obecnie przy ulicy Nowodworcowej, w okolice ulicy Strzelców, gdzie są lepsze możliwości komunikacyjne.

Trwają rozmowy z PKP, staramy się, aby przystanki były zagęszczone i żeby mogli korzystać z kolei metropolitalnej mieszkańcy dolnej i górnej części Małego Kacka.
Inną sprawą jest projekt unijny, który skupia się na odtworzeniu i budowie nowej trakcji na terenie Gdańska. Na tym odcinku brak torów, przystanków, dlatego środki pozyskane z Unii przeznaczone będą głownie na te cele.

Jak pokazuje przykład Gdyni, niezmiernie istotne w skutecznym realizowaniu inwestycji jest pozyskiwanie środków nie tylko z własnego budżetu, ale także z zewnątrz. Jako specjalista od pozyskiwania środków unijnych, ma Pan zapewne duże doświadczenie w tym temacie. Jak ocenia Pan starania rad dzielnic w pozyskiwaniu funduszy w ramach gdyńskich konkursów?

Ciężko ocenić pozyskiwanie funduszy w ramach konkursów przez 22 rady dzielnic jednocześnie. Jednak Rada Dzielnicy Mały Kack może pochwalić się na tym polu dużymi sukcesami. Konkursy są premią za aktywność, za dobre pomysły, a tych w przypadku Małego Kacka nie brakowało.

Jak na tle wspomnianych projektów prezentują się działania Rady Dzielnicy Mały Kack? Czy na któryś zwrócił Pan szczególną uwagę?

Na pewno projekt, o którym trzeba wspomnieć, to Liga Dzielnic Południowych. Pisząc regulaminy wbudowywaliśmy w nie mechanizm zachęcający rady dzielnic do współpracy między sobą. Modelowym projektem są właśnie te rozgrywki, które od pewnego czasu realizowane są już nie z pieniędzy konkursowych, a z pieniędzy Rady Miasta. Poza tym ciekawą inicjatywą są zajęcia ceramiczne, które realizowane są we współpracy z mieszkańcami, państwem Kalkowskimi i szkołami. Jest to bardzo dobry przykład projektu, który osiągnął duży sukces.

Czy jako podróżnikowi zdarza się Panu patrzeć na inne kraje pod kontem wzorców, które można przenieść na rodzimy grunt?

Zawsze jeżdżąc w różne miejsca obserwuję je także pod względem działań samorządowych. Moje doświadczenie pokazuje, że rozwiązania z innych miejsc na świecie nie są gotowymi pomysłami gotowymi wprost do zaimplementowania, ale katalizatorem myślenia o innowacyjnych rozwiązaniach. Przykładem mogą być konkursy dla rad dzielnic. Mechanizm tych konkursów podpatrzyłem w naszym siostrzanym mieście – Seattle. Rozwiązania, które tam zaobserwowałem natchnęły mnie do utworzenia czegoś podobnego w Gdyni. Ostateczna forma konkursów w naszym mieście nie przypomina jednak tej z Seatle, ponieważ tamtejszy system samorządowy jest zupełnie odmienny.

Rozmawiali: Adam Popiołkiewicz, Sebastian Jędrzejewski - Radni Dzielnicy Mały Kack

Rada Dzielnicy Mały Kack w MMTrojmiasto.pl

Radni Małego Kacka będą publikować w MMTrojmiasto.pl artykuły, wywiady i fotoreportaże z tej dzielnicy Gdyni.
Więcej informacji o działalności Rady: www.malykack.miasto.gdynia.pl

Napisz tekst, opublikuj zdjęcia i wygraj nawet 500 zł!

Każdy, kto opublikuje artykuł lub fotoreportaż w MMTrojmiasto.pl automatycznie weźmie udział w konkursie dziennikarstwa obywatelskiego. Redakcja MM co miesiąc wybierze autorów najlepszych prac i rozda nagrody pieniężne o łącznej wartości 500 zł.
dodaj artykułdodaj wpis do blogadodaj fotoreportażdodaj wydarzenie
od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto