Mateusz Szwoch nie wróci do Legii Warszawa. Piłkarz Arki Gdynia nie ma jeszcze planów na przyszłość

- Kontrakt z Legią kończy mi się w czerwcu i raczej go nie przedłużę, bo żadnych rozmów nie było i nie ma. Nie wiadomo, co życie przyniesie, może kiedyś jeszcze Legia mnie kupi za kilka milionów, ale wątpię - śmieje się pomocnik żółto-niebieskich - Co będzie dalej, życie pisze różne scenariusze.

Mateusz Szwoch trafił do Arki z Borowiaka Czersk w wieku 15 lat. W 2012 r. w gdyńskiej Arce pod wodzą Roberta Willczynskiego zdobył mistrzostwo Polski juniorów.

W pierwszym zespole Arki piłkarz debiutował w meczu z Zawiszą Bydgoszcz w 2011 r. Żółto-niebiescy wygrali wtedy 5:2. W 2014 roku odszedł do Legii Warszawa, a potem został z tego klubu wypożyczony ponownie do Arki.

W sobotę Legia i Arka zmierzą się ze sobą na stadionie w Gdyni. W składzie warszawiaków nie zobaczymy jednak Michała Kucharczyka, który z "powodów niesportowych" został odesłany do trzecioligowych rezerw.

- Podczas mojego pobytu w Legii Michał Kucharczyk był ważną postacią nie tylko na boisku i w szatni. Ta informacja mnie lekko zszokowała, bo musiało się wydarzyć coś poważnego, jeśli takiego zawodnika się odsuwa. To nie nasz problem, my skupiamy się na sobie, a nie na tym, że Kucharczyk został odsunięty - skomentował odsunięcie Kucharczyka Mateusz Szwoch.

Piłkarze Lotto Ekstraklasy zagrali na boisku wirtualnym. Carlitos strzelił... samobója